Jaga trafiła do nas ponad 3 lata temu. Całe życie mieszkała sobie spokojnie w piwnicy, do czasu aż zaczęła przeszkadzać mieszkańcom. I jakoś tak się stało, że nagle wszystkie okienka piwniczne musiały być zamknięte a Jagunia siedziała kuląc się w deszczu pod blokiem. Walka z mieszkańcami o dostęp do piwnicy sensu nie miała, baliśmy się żeby Jaguni nie spotkała krzywda. I tak trafiła do nas. Chcieliśmy ją oswoić i poszukać jej domu, ona jednak w żadnym razie nie była zainteresowana. Jest jednak u nas szczęśliwa, ma pełen brzuszek, ciepło i wybieg do dyspozycji. Teraz jednak nasza dzika, siedmioletnia Jaga nam się bardzo pochorowała. Na jej szyjce pojawił się ogromny ropień, a jako, że malutka jest kotką dziką zupełnie, nie znoszącą dotyku ludzkich rąk musiałyśmy ją zapakować w transporter i zawieźć do lecznicy – same nie dałyśmy rady nawet dobrze jej rany obejrzeć. Nie wiemy czy Jagusię ugryzł inny kotek, czy się zadrapała i wdało się zakażenie. Grunt, że biedactwo jest w kiepskim stanie – nie chce jeść – widać że ją bardzo, bardzo boli. Jaga po znieczuleniu została szybko i sprawnie opatrzona, dostała antybiotyk a my już miałyśmy odetchną z ulgą kiedy Pani weterynarz zajrzała jej do pysia. Na szczęście. Zęby kociczki przedstawiają obraz nędzy i rozpaczy. Większość jest do wyrwania, są potwornie zniszczone przez kamień, obawiamy się że zostaną jej jedynie kły. Najważniejsze żeby jej nie bolało. Z racji wieku bezwzględnie musimy jej zbadać krew przed narkozą, szybko się jej ząbkami zająć i opłacić jej pobyt w lecznicy.
Pięknie Was prosimy o pomoc dla naszej czarnej dzikuski, trafiło do nas ostatnio dużo za dużo kotków i naprawdę nie mamy czym zapłacić za jej badania i leczenie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anna
Zdrówka koteczko