„I see”(ang. widzę) – Aisy to promień nadziei w białej ciszy zamglonych oczu. W sercu tej małej kuleczki bije siła do patrzenia, do odkrywania piękna świata. A ja razem z nią chcę walczyć o każdy promień światła w jej oczach.
Pozwólcie, że opowiem Wam historię.
Malutkie kocie siostry: Rysia i Aisy, zostały bezmyślnie wyrzucone na ulice. Po interwencji, znalazły się awaryjnie w lecznicowej klatce. Gdy je przygarnęłam, miały jedynie 8 tygodni i ciągle walczyły o życie. Adoptując je, chciałam dać im szansę na życie pełne miłości i opieki. Zarobaczone, niedożywione i cierpiące z powodu silnie rozwiniętego kociego kataru. U Rysi objawiał się on ciężkim oddechem i kichaniem, u Aisy niestety także zapaleniem spojówek i wrzodami oczu. Opuchlizna i nieodwracalne ubytki w spojówce sprawiły, że była blisko stracenia gałek ocznych.
Biedne maleństwo miało ciągle posklejane powieki, a kolor oczu udało mi się zobaczyć dopiero po kilku dniach od adopcji. Białe oczka tej kruszyny zdobyły moje serce, a jej nieugięta wola była dla mnie inspiracją. Bielma i owrzodzenia spojówki skrywały cichą historię bólu.
Siostry zaczęły leczenie u mnie od odrobaczania i kuracji podnoszącej odporność Zylexis (koszt leku 480 złotych). Aisy przez 6 tygodni była nieustannie na antybiotykach oraz lekach przeciwzapalnych. Każda wizyta u weterynarza okulisty oznaczała kolejne badania, zastrzyki oraz testy fluoresceinowe (badanie pozwala na ocenę zdrowia rogówki i innych struktur oka poprzez obserwacje reakcji na zastosowany barwnik).
Dzięki stałej trosce wiemy, jakiego leczenia potrzebuje Aisy. Mimo że lewe oko ma lepsze rokowania niż prawe, ciągle walczymy z nawracającym stanem zapalnym obu oczu. Nie ma słów, by opisać siłę i wytrwałość, z jaką Aisy stawia czoła przeciwnościom.
Koteczka wymaga codziennej pielęgnacji oczu – przemywania, zakraplania antybiotykiem i lekiem przeciwzapalnym oraz podawania sztucznych łez, i tak do końca życia...
W wieku 3 miesięcy jej organizm był w końcu w stanie przyjąć pierwszą dawkę szczepień dla kociąt.
Niestety, jak się okazało, koteczka ma problemy z pasożytami wewnętrznymi, mimo trzykrotnego odrobaczania.
Maleństwo nie widzi już na prawe oko, nie pozwólmy, by straciła wzrok całkowicie.
Zebrane pieniądze przeznaczone będą na wizyty u weterynarza okulisty, leki przeciwpasożytnicze, krople do oczu oraz sztuczne łzy. W najgorszym przypadku, również na operacje korekty oczu/usunięcia gałki ocznej.
To wyjątkowa, mała istota, która zasługuje na wszelką pomoc. Wasze wsparcie jest dla Nas bardzo cenne. Każda wpłata pomaga kontynuować walkę i przynosi nadzieję, że Aisy będzie mogła patrzeć w przyszłość.
Walczymy, by nie straciła gałki ocznej, by zyskała szansę na spokojne życie bez bólu.
Proszę, dołączcie do naszej historii.
Dziękuję z całego serca!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!