Alvani trafił pod opiekę KTOZ, po tym, jak jego były właściciel nie chciał już dłużej się nim zajmować – koń kulał, nie nadawał się według właściciela do niczego... Alvani trafił więc pod nasze skrzydła. Po miesiącu pobytu u nas, wielka radość – został adoptowany! Pani Iza zobligowała się, że będzie konia leczyła – tak też się stało. Koń trafił do naprawdę oddanej i wspaniałej opiekunki. Podczas kontroli poadopcyjnej, jednomyślnie stwierdziłyśmy, że ma wszystko, czego zwierzak potrzebować może – miłość i bardzo dobre warunki.
Niestety – nie ma jednego – zdrowia :( Pani Iza wydała już naprawdę ogromne sumy na jego leczenie - ok 10 200 zł (magnetoterapia,terapia manualna, elektroterapia, kinesiotaping, suche igłowanie, mezoterapia, ostrzykiwanie stawu krzyżowo biodrowego). Dodatkowo co sześć tygodni konieczne są kucia ortopedyczne ze względu na Syndrom trzeszczkowy 2 stopnia - koszt kucia to 400zł. W międzyczasie konieczne było również leczenie paru innych przypadłości jak stan zapalny żołądka, zapalenie rogówki, przewlekłe kulawizny oraz grzybica skóry. Teraz jednak Pani Izie jest trudno pokryć dalsze koszty i poprosiła nas o pomoc.
Alvani jest zwierzęciem młodym. Ma dopiero 10 lat i wiele lat życia przed sobą. Żeby jednak mógł się nim cieszyć, konieczne jest pilne i drogie leczenie. Zdiagnozowana u niego została Osteoartropatia skroniowo – gnykowa, która może doprowadzić do złamania kości gnykowej i przerwania nerwów odpowiedzialnych za oddychanie i połykanie.W takiej sytuacji, niestety kończy się to eutanazją konia. Jedyną szansą dla Alvaniego jest więc operacja, której cena waha się między 5300 a 5500 zł oraz tomografia komputerowa głowy – jej koszt to 2000 zł.
W imieniu naszym oraz opiekunki konia, bardzo prosimy Was o pomoc w opłaceniu kosztów jego leczenia.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!