Lili trafiła do nas 18 czerwca 😿😭
Została znaleziony przy śmietnikach na ulicy Jagiełły w Prabutach. Bardzo głośno płakała 🥺 Oczy wskazywały początki kociego kataru, a na sierści skakały pchełki. Widać było problem z pupą, załatwiała się z bardzo dużymi problemami… 😭
Kotka odwiedziła Przychodnię Weterynaryjną Clinivet Maciej Czumiel w Grudziądzu, bo niestety nie kontrolowała potrzeb fizjologicznych, a jej ogonek był bezwładny. Po wykonaniu RTG zdiagnozowano uszkodzony nerw, który mógł powstać na skutego urazu np. ciągnięcia za ogon lub wypadku 😭😭😭
Niestety szanse na powrót do całkowitej sprawności były niewielkie, ale nie poddaliśmy się… 🥺 Podjęliśmy próbę leczenia i zalecono nam, aby przyjmowała complex witaminy B, który ma wzmocnić układ nerwowy i poprawić prace nerwu. Otrzymała również dwie serie leku Nivalin, który powinien pomóc w odbudowie nerwu 🙏
Skutkiem uszkodzonego nerwu jest niestety brak czucia w pęcherzu i odbycie. Nie kontroluje potrzeb fizjologicznych, dlatego wciąż załatwia się pod siebie. 😿Lili cały czas miała mokre futerko i ogonek od moczu i kału. Pojawiały się stany zapalne, rany i odparzenia. Lila wciąż wymaga codziennej kąpieli i pielęgnacji. W pomocy Lili wyspecjalizowały się nasze najmłodsze wolontariuszki, którym bardzo mocno dziękujemy!
Kolejnym etapem była amputacja ogonka, który był bezwładny. Lili biegając, ciągnęła go za sobą, przez co był w bardzo złym stanie i bez szans na uratowanie. Obklejał się moczem i kałem, co tylko wzmacniało stany zapalne. Dlatego 30 sierpnia trafiła do współpracującej z nami Przychodni Weterynaryjnej Clinivet w Grudziądzu. Przeprowadzono tam zabieg amputacji ogonka.
Od tego czasu zauważyliśmy poprawę u Lili. Jej pupa wygląda o wiele lepiej. Stany zapalne goją się i znikają odparzenia. Niestety dalej nie trzyma siku i kupy, ale coraz częściej próbuje korzystać z kuwetki. Pełne wyzdrowienie Lili jest raczej niemożliwe, ale robimy wszystko, aby jej pomóc.
Bardzo prosimy, pomóżcie nam w opłaceniu faktury za zabieg Lili. Niestety każdy tak poważny zabieg weterynaryjny to dla nas bardzo duży koszt. Jesteśmy grupą wolontariuszy, która działa charytatywnie, nie pobieramy wynagrodzenia i ciągle walczymy o pozyskanie środków na działalność stowarzyszenia i przytuliska. Obecnie pod opieką mamy prawie 40 kociaków i nasze fundusze na podstawowe rzeczy takie jak karma i żwirek coraz szybciej topnieją. Dlatego tak ważna jest dla nas Wasza pomoc przy nieoczekiwanych zabiegach.
Prosimy, pomóżcie nam opłacić koszty leczenia Lili!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!