Pomocy! Kotka trafiła do nas w fatalnym stanie z miejsca gdzie jest od zawsze! Pomagamy jak możemy i zawozimy jedzenie panom, którzy karmią koty wolnożyjące. 2 lata temu cale stado zostało wykastrowane przez nas i juz się nie rozmnażają. Postawiłyśmy także kocie budki w miejscu bytowania kotów. Niestety jedna kotka zachorowała... Złapanie jej trwało prawie miesiąc, bo jest bardzo nie ufna. Wyrok jaki powiedział nam weterynarz to rak plaskonablonkowy. Często atakuje koty, które mają białe uszy. Przeszła dzisiaj zabieg amputacji obu uszek (uszka ucięte ze sporym marginesem), usunięto też zęba i kamień na zębach. Dostała również brondlaine na pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne. Zrobiłyśmy również testy na fiv i felv.
Bardzo prosimy o pomoc finansową na pokrycie należności na zabieg i leczenie kotki. Bardzo dziękujemy za każdy grosik!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!