Fifonż został znaleziony przez 10 letnią dziewczynkę w Boszkowie. Przyjechała tam na letnie wakacje. Kociak pojawił się znikąd i zaczął przychodzić po jedzenie.
Napisała do nas z prośbą o pomoc. Ciężko odmawiać w takiej sytuacji, szczególnie jak prosi dziecko. Dodatkowo, dowiedzieliśmy się, że kot nie ma jednej nogi.
Naprawdę bardzo ponad stan, przyjęliśmy kolejnego podopiecznego, zdając sobie sprawę z nadciągających nowych kosztów, ale też tego, że kot wymaga opieki lekarskiej.
Jak to się stało, że ją stracił? Nie wiemy, ale cięcie jest równe i precyzyjne. Być może wpadł w sidła lub ktoś go celowo uszkodził.
Fifonż bo tak ma na imię, początkowo wydawał się nam kotem w dobrej kondycji. Ma około 5 miesięcy, nie był zapchlony ani brudny, ale...
Jego noga jest obcięta na takiej wysokości, że notorycznie się w nią uderza.
Już dwa razy pędziliśmy do weterynarza, bo spadł na nią z drapaka, obił ją i wył z bólu.
Tak bardzo go bolało, że nie mogliśmy go złapać! Biegał po całym domu i dosłownie wrzeszczał. Trudno się dziwić gdy z nogi wystaje mu kawałek kości...
Gdyby był starszy, noga mogłaby zostać w takim stanie jak jest, ale to jeszcze dziecko. Chce biegać i szaleć, a nie leżeć na kanapie.
Za żadne skarby nie mamy jak mu wytłumaczyć, że nie może.
Niestety, w przyszłym tygodniu musi przejść operację. Do tego czasu musimy uzbierać pieniądze na jej przeprowadzenie oraz morfologię z biochemią przed zabiegiem.
edit morfologia wyszła bardzo kiepściutko, więc dodatkowo niezbędne będzie wyrównanie wyników. Wygląda na to, że ma jeszcze problemy z nerkami...
Przy okazji amputacji, wykonamy zabieg kastracji, by uniknąć powtarzania narkozy.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!