„Nie pytaj się, co ci dała Pogoń. Powiedz, co ty zrobiłeś dla Pogoni”
Gdyby te słowa miały stuprocentowe odzwierciedlenie w rzeczywistości, to trudno byłoby znaleźć kogoś, kto zrobił dla Pogoni więcej od Andrzeja Miązka. Gdyby za tym szedł dobrobyt, dziś Andrzej nie potrzebowałby naszego wsparcia.
Środkowy obrońca w latach 1980–1997 w barwach Pogoni rozegrał 621 spotkań towarzyskich, międzynarodowych, o Puchar Polski i mistrzostwo I i II ligi zdobywając łącznie 11 bramek.
W najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczył 257 meczów i zdobył 7 bramek. Po zakończeniu zawodowego grania w piłkę wciąż był związany z klubami z niższych klas rozgrywkowych. Regularnie grał jeszcze dziesięć lat temu.
Ostatnie lata w życiu Andrzeja Miązka przyniosły jednak wiele złego. Większa część z nas zna jego historię. Opisywały ją media, między innymi Przegląd Sportowy czy Interia.
Widząc ten apel o pomoc, wielu pewnie pomyśli: sam sobie winien. I pewnie wielu przykrych sytuacji w życiu Andrzej Miązek mógłby uniknąć, gdyby podejmował lepsze decyzje. Czasu się jednak nie da cofnąć.
Andrzej Miązek od dłuższego czasu nie spożywa już alkoholu. Nie pozowala mu na to stan zdrowia. Dziś Miązek ma duże problemy natury psychicznej, co dokładnie opisane jest w dokumentach poniżej. W skrócie? Jego mózg nie pracuje tak, jak u dojrzałego człowieka. Jego zachowanie bardziej przypomina to, którym charakteryzuje się kilkuletnie dziecko. Od dłuższego czasu Andrzej mieszka w domu rodzinnym w okolicy Lipian wraz ze swoim bratem. To on sprawuje nad nim opiekę, ale ma też swoje spore problemy zdrowotne i nie może już tak mocno poświęcić się opiece nad Andrzejem. W codziennej rutynie pomagają także trzy siostry, które robią co tylko mogą, aby ułatwić egzystencję. Niestety, Andrzej wymaga ciągłej opieki i nadzoru. Z pomocą pospieszyli Dawid Trzeźwiński, Jarosław Norsesowicz czy Starosta Myśliborski Robert Dudek. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie uda się zorganizować pobyt w miejscu, gdzie Andrzej Miązek będzie mógł żyć spokojnie, godnie i do tego będzie mógł liczyć na ciągłą opiekę.
Andrzej Miązek przez lata związany był z Pogonią Szczecin. Jeszcze nie tak dawno temu w niej pracował. Od kilku lat nie świadczy już jednak usług na rzecz klubu, a pomimo to, co miesiąc na jego konto wpływa niewielka kwota od klubu, która pomaga w codziennej egzystencji. Za to klubowi należą się słowa uznania i szacunku.
Dziś 60-letni Andrzej Miązek musi jednak brać leki, które są drogie i nie są refundowane. Dodatkowo musi być też pod kontrolą lekarzy. Na to potrzebne są środki i w ten sposób chcielibyśmy wesprzeć jego i jego bliskich, którzy będą je rozdysponowywać na jego najważniejsze potrzeby, takie jak chociażby przegląd stomatologiczny czy kontrole lekarskie. Jeśli macie ochotę nas wesprzeć, to zachęcamy do dokonywania nawet drobnych wpłat.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
aleksander hyży
życzę zdrowia Przyjacielowi z boiska. Miazol trzymaj się
Paweł Kaniewski
Andrzeju walcz jak przez te wszystkie lata na Twardowskiego 💪💪💪
Skejt
Za Pogoń, za Stal... za wspólne kopanie. TRZYMAJ SIĘ!
Przemek
Za piękny na Bandurskiego czas :)
Danuta Kacperska
Trzymam kciuki✊️kolego z podstawówki😃