W nocy z 27 na 28 marca 2019 na Poważu (gmina Łuków) spłonął dom naszej podopiecznej Anety i jej mamy Janiny.
Kobiety są wdzięczne sąsiadowi, który zauważył płomienie i krzykiem wywołał je z domu. Aneta i jej Mama nieświadome sytuacji spały. Gdyby nie ingerencja sąsiada, zginęłyby w ogniu razem z dorobkiem całego życia.
Dom spłonął. To, czego nie strawił ogień, zalała woda. Kobiety wybiegły z domu w piżamach. Nie było mowy o ratowaniu jakichkolwiek rzeczy. Musiały ratować życie.
Aneta z Mamą muszą zaczynać od zera. Ile potrzebują? 200-250 tysięcy złotych. Liczy się każda złotówka. Przed kobietami ogrom pracy. Muszą temu podołać psychicznie i fizycznie. Mama Anety stara się nie załamywać i wspierać córkę. Niestety Aneta ma dużą trudność ze zrozumieniem i pogodzeniem się z sytuacją, która je spotkała. Przyjaciele wspierają Anetę i jej Mamę i nie zostawiają ich w potrzebie. Znalazło się dużo osób, które podarowały kobietom najważniejsze rzeczy (ubrania, środki czystości).
Kobiety zatrzymały się u siostry Anety, która podarowała im łóżko i dach nad głową. Jednak kobiety zdają sobie sprawę, że nie mogą w nieskończoność mieszkać u kogoś.
Myśli o przyszłości przeplatają się ze wspomnieniami. Aneta nigdy nie zapomni tej nocy, kiedy w piżamie, na bosaka, stała przed płonącym domem, tuląc do siebie zapłakaną, przerażoną Mamę. Aneta zamyka oczy i widzi ogień. A gdyby się nie obudziły? Znów dopada ją poczucie klęski, beznadziei, uczucie krzywdy. Nie pozwólmy na to.
Serca bolą nas bardzo i martwimy się o los Anety. Chcemy pomóc. Nie możemy stać z założonymi rękami i patrzeć na cierpienie drugiego człowieka.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!