Zbiórka Zdążyć z pomocą Anecie - zdjęcie główne

Zdążyć z pomocą Anecie

106 591 zł  z 1 150 871 zł (Cel)
Wpłaciło 917 osób
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 
Aneta Gajewska - awatar

Aneta Gajewska

Organizator zbiórki

Drodzy Darczyńcy, W imieniu całej rodziny, chcemy przekazać Wam smutną wiadomość. w dniu 24.08.2020 zmarła Aneta Gajewska w wieku 49 lat. Jednocześnie chcielibyśmy podziękować każdemu kto okazał wielkie serce i wrażliwość wspomagając zbiórkę. Wierzymy, że dobro, które okazaliście, wróci do was ze zdwojoną siłą!


The short version of Aneta story is located at the bottom of the page. (english and germany)


  28.07.2020 r.    

Kochani  znajomi, nieznajomi i wszyscy przyjaciele,

Przez ostatnie kilka miesięcy nie miałam z Wami kontaktu, jest mi bardzo przykro z tego powodu ale mój stan zdrowia nie pozwalał mi na jakąkolwiek aktywność. W wyniku obrzęku mózgu i aktywności guza straciłam okresowo pamięć  i  wzrok.  Dzięki zebranym pieniądzom  mogłam  zakupić lek INLYTA  i rozpocząć   leczenie.  Mimo ze straciłam wzrok w obu oczach, w prawym oku trwale to udało się dzięki  temu lekowi częściowo odzyskać wzrok w oku lewym.  Niestety uszkodzenie nie pozwala mi obecnie pisać ani czytać, aczkolwiek poprawa pomaga mi samodzielnie się poruszać i wykonywać podstawowe czynności.

Kontynuowanie leczenia lekiem INLYTA daje nadzieję na dalszą poprawę w lewym oku,  zmniejszenie guza i poprawę mojego stanu zdrowia.

Koszt jednego opakowania leku (56 tabletek) starcza  na 18 dni i wynosi  18 200 zł.

PILNIE potrzebuję Waszej pomocy w dalszej zbiórce  abym nie straciła nadziei i mogła dalej się leczyć i co ważne nie przerywać leczenia.

PROSZĘ  pomóżcie mi wedle waszych możliwości bo zebrane fundusze starczą mi jeszcze tylko na 2 opakowania leku, będę wdzięczna za każdą kwotę.

Aneta



BARDZO PILNIE POTRZEBUJĘ KWOTY 300 TYŚ ZŁ  NA ZABEZPIECZENIE NAJBLIŻSZYCH  3 MCY  LECZENIA .

Pierwszy lek (INLYTA) powinien być podawany przez 3 mce aby sprawdzić czy nowotwór na niego reaguje co zostanie potwierdzone badaniem rezonansu magnetycznego. Już po ok 4-5  tygodniach od pierwszej dawki, zaplanowane jest zwiększenie dawki leku i wówczas koszt leku wyniesie ok 98 ty.s zł na mc. W przypadku gdy nie będzie dostatecznie reagował  , przejście na drugi lek w podobnej cenie.Leczenie ma trwać 1 rok  więc kwota leczenia wyniesie ok             1  mln zł. Jeśli znajdziecie Państwo czas , będę wdzięczna z przeczytanie ciągłości mojej historii, , wpisów i dokumentów lekarskich.

24.02.2020

Kochani moi Przyjaciele Pomagacze :-)

Dziś odebrałam pierwsze opakowane leku INLYTA  !!!! Jeszcze tylko akceptacja, badania krwi i mogę zaczynać :-)Starczy na pierwszy miesiąc. To dzięki Wam. Z pierwszej zbiórki , gdzie podarowaliście mi 20 tyś na lek i 22 tyś na badania genetyczne. Dziękuję !!!

n16.02.2020

Drodzy moi,

jest wynik zbadania 600 genów i jestem po ostatecznej konsultacji, której wyniki oczywiście udostępniam abyście mieli pewność co do mojego stanu zdrowia i kierunku leczenia. Po długim czasie oczekiwania otrzymałam szansę na leczenie, i jest to ostatni moment na podjęcie walki o mnie. Niestety kwota jest olbrzymia, sama jej nie podołam. Proszę, pomóżcie mi jeszcze raz...


W pierwszej linii leczenia lek INLYTA (w przypadku braku dostatecznej skuteczności lub tolerancji lek LENVIMA).


Pierwszy miesiąc - marzec w dawce 2 x 5mg / dzień = 18200zł /mc. Docelowo zwiększenie dawki miesięcznej do 20 mg / dzień = 96739zł /mc ( w załączeniu informacja lekarska) co będzie możliwe już po 2-3 tygodniach. Już powinnam zabezpieczyć środki na kwiecień i maj bo jeszcze dochodzi czas zamówienia leku, każdorazowe wykonanie badań morfologicznyh i kunsultacji lekarskich, itd.


Drodzy, nie zakładam nowej zbiórki ale kontynuuję dotychczasową. kwota 47 tyś, którą widzicie to kwota dotychczas zebranych pieniędzy, które zostały już wydne ale są widoczne na stronie - taki regulamin. Kwota wydana nie zmienia widocznego licznika 47 tyś. (22 tyś. na badania w Onkompass, 18 tyś. na lek INLYTA na marzec, reszta na pozostałe leki i konsultacje lekarskie, opracowanie raportu z jęz. ang.). Wszystko co uzbieram powyżej tych 47 tyś. jest zbiórką na nowy cel - 110871 zł.

wynik rezonansu mózgu

10.02.2020

WITAJCIE KOCHANI,

Otrzymałam pierwsze wyniki badań 50 genów z  Onkompass. Lek, który może mi pomóc nazywa się Axitinib ( nazwa handlowa INLYTA) ) , lub w drugiej kolejności ewentualnie  Levantinib ( nazwa handlowa Levantima). Miesięczny koszt ok. 20 - 22  tys. zł zależnie od dawki, tolerancji przyjmowania. .  Musę przyjmować go ok 10 m-cy ( min. 6 mcy) Po 3 mcach będzie rezonans sprawdzający.   To łącznie ok. 220 tyś. zł na sam lek ( ale narazie wstępnie,  bez zwiększania dawki)  plus 25 tyś zł na najbliższe koszty diagnozowania, opracowania wynikow, wizyty lekarskie ,leki pozostałe, głównie odpornościowe ,  kwota na moje leczenie   której  nie posiadam...

Lekarz powiedział, że to ostatni moment na pomoc dla mnie i powinnam przyjąć lek, nie czekając na końcowy raport Onkompass z 600 genów, ewentualne  propozycje leków, które mogliby wskazać będą tak samo drogie. Jednocześnie szukając jeszcze pomocy, lekarz zgłosił mnie do leczenia klinicznego w Berlinie, o ile zechcą mnie zakwalifikować.

Mój stan jest bardzo trudny, od 4 tygodni niedowidzę na lewe oko, jedyne jakim jeszcze widziałam. Jest mi z tym ciężko, muszę korzystać z pomocy najbiższych. Mój czas ulatuje, po cichu umyka, chciałabym go zatrzymać, tyle jeszcze tu zrobić, kochać, być... Będzie tak jak zaplanował dla mnie Pan Bóg ale wierzę, że mogę Go prosić, o pomoc a On może pomóc w różny sposób, jak chce. Jestem Mu wdzięczna za moje życie  takie jakim było, za doświadczenia i radości, bo wszystko mnie czegoś uczyło, kształtowało.

Ciężko prosić i to ponownie ale nie poradzę sobie sama... POTRZEBUJĘ WAS, WASZYCH ZNAJOMYCH, BLISKICH . Jeśli dacie jeszcze radę, jeśli zachęcicie znajomych, to będę mogła  mieć szansę,  będę w moim sercu bardzo, bardzo wdzięczna, i spróbuję powalczyć, raz jeszcze i do końca.

05.01.2020

Drodzy moi Nieznajomi, Znajomi , Przyjaciele, wszyscy, wszyscy :-)))

Wpłata 4900 EUR na badania genetyczne w Onkompass przekazana ! Dzięki WAM !!!! . Dziękuję za Wasze serca i ofiarność. Cel osiągnięty ale zbiórkę pozostawiam otwartą dla tych , który pragną jeszcze wesprzeć to minimum potrzeby jakie określiłam na najbliższe kilka miesięcy leczenia i konsultowań lekarskich za około 1,5 m-ca otrzymam wyniki badań genetycznych, wówczas będzie wiadomo czy uda się dobrać dla mnie lek na świecie z tych nowych, testowanych klinicznie dla ACC lub jakichkolwiek już istniejących i zarejestrowanych ale  zawierających podobną mutację genową. To pierwszy etap. Jeśli się powiedzie i będę mogła orzymać lek , będę potrzebowała jeszcze Waszej pomocy. Ale teraz pragnę dziękować, dziękować i dziękować za to co dla mnie już zrobiliście. Dziękuję za Wasze dobre serca.


Dzień dobry

Nazywam się Aneta Gajewska mam 49 lat i mieszkam w Warszawie. Od 13 lat zmagam się z bardzo rzadkim i złośliwym rakiem, który obecnie przybrał na swojej sile.

Coś o sobie ?  może to, że ponad 20 lat sama wychowuję dwoje dzieci, już dorosłe , Adama i Monikę, która urodziła się z mózgowym porażeniem dziecięcym, upośledzeniem umysłowym znacznym, padaczką, skoliozą IV st, kilkoma innymi wadami , w tym to, że nie umie mówić. Te wszystkie lata to moja samotna walka o przetrwanie i wychowanie dzieci, wynajęte stancje, zmiana środowisk, szpitale, lekarze, a przy tym  praca zawodowa. I wszechotaczająca odpowiedzialność. Każdego dnia wstawałam i popychałam sama siebie, aby dalej,  nie stanąć w tym biegu przez życie, biegu z przeszkodami , i ciągła niepewność, wszechobecny stres... który w końcu dał o sobie znać.

W 2007 r podczas operacji zatok, wykryto u mnie guz w zatoce klinowej nosa, który okazał się bardzo rzadkim rakiem Carcinoma Adenoides Cysticumm zwanym ACC. Przeszłam powtórną operację i długą , codzienną radioterapię. A potem żyłam  radością , że właśnie mija  8 lat więc jest dobrze bo przeciez minęłam te standardowo przyjęte 5 , kiedy chorego uznaje się za wyleczonego. Ale życie potrafi ciężko zaskoczyć... 

W 2015 r wykryto u mnie odległy przerzut na prawą tętnicę głowy, blisko narządów krytycznych mózgu i oka. Był nieoperacyjny bo naciekał tętnicę i nerwy, wchodząc do podstawy czaszki. Przeszłam ponowną radioterapię, i to okropne  samopoczucie, znowu brak smaku, węchu, śliny i tak przez kolejny rok.Ciągłe zwolnienia w pracy, bezradność.

W 2018 r rak zaczął zjadać gałkę oczną, znowu radioterapia, straciłam wzrok w prawym oku, ale guz jakby przycichł... do czasu kolejnej operacji .

W 2019r  kiedy operacyjnie wycięto mi wznowę raka w przegrodzie nosowej, część kości policzka, nosa i szczęki, właśnie wtedy zaczął rosnąć w oczodole, oko całkiem znieruchomiało, zamknęło się, nos został wykrzywiony, z widocznym  ubytkiem ( dziurą) z boku.... Niestety nie mogłam  już otrzymać radioterapii bo przez te wszystkie lata dostałam łączne dawki przekraczające normę. Guz jest nieoperacyjny i chemiooporny. Obecnie wiele nowotworów złośliwych jest już dobrze rozpoznanych i leczonych , niestety ACC nie.

ACC jest wolno rosnącym, wyjątkowo złośliwym rakiem gruczołowo- torbielowatym stanowiącym 1% nowotworów złośliwych okolic głowy i szyi. ACC charakteryzuje się występowaniem częstej wznowy i odległych przerzutow drogą naczyń krwionośnych i naciekaniem nerwów, właśnie tak jest u mnie. Mój guz usadowil się na głównej tętnicy w głowie, nacieka oko , powoduje ból.

Medycyna niewiele wie nt tego nowotworu bo występuje rzadko. Możliwości leczenia na NFZ wyczerpały się i jedyną obecnie szansą  na moje leczenie jest wykonanie zagranicznych molekularnych , klinicznych badań nad wycinkiem z guza. Takie badania genetyczne dadzą możliwość pozyskania informacji o możliwościach leczenia  na świecie ,  lekami będącymi w badaniach klinicznych nad ACC lub istniejącymi , o podobnej mutacji genowej. Takich badań klinicznych jest obecnie na świecie tylko 19.

Dlatego dzisiaj  tak dużą nadzieję w badaniach  klinicznych nad ACC pokładają naukowcy, lekarze i chorzy.Taką nadzieję mam i ja ale wiem , że czas jest nieubłagany. Dzięki pomocy lekarza , otrzymałam możliwość badania genetycznego w zagranicznej firmie Onkompass z Budapesztu, które umożliwi wskazanie dalszego leczenia i dobrania leku. W tej nieprzewidywalnej chorobie,  liczy się dla mnie każdy dzień, zbyt wiele ich zostało straconych,  zanim od nowego, wspaniałego lekarza,  dowiedziałam się o takiej szansie.

Badanie molekularne w Onkompass, do którego zostałam zgłoszona  to koszt ok 22.000 zł ( 4900 EUR) . Dochodzą też koszty inne jak prywatne prowadzenie u lekarza onkologa  specjalizacji klinicznej, konsultacje onkologiczne i neurochirurgiczne , dojazdy do lekarzy w innych miastach, bieżące leki i suplementy odpornościowe na najbliższy czas ( ok 8 tyś zł) , to wszystko koszty naprawdę przekraczające  moje możliwości finansowe. 

Dlatego zdecydowałam się na coś, co zawsze z trudem mi przychodziło ....prosić. Zwykle staram się dawać, dawać siebie innym kiedy tylko mam możliwość. Teraz chciałabym prosić o pomoc, finansową, dla siebie abym mogła jak najszybciej przejść badania kliniczne i dostać lek, leczyć się preparatami odpornościowymi , konsultować u lekarzy otwartych na nowe metody rozpoznawania i leczenia , I mieć nadzieję, być tu jeszcze z rodziną , znajomymi, być dla tych , którym jak mogę sama pomagam. Być z synem i córką. Córka nie umie rozmawiać ale nie odstępuje mnie na krok przytula, całuje  chce się bawić nie rozumiejąc , że czasem mama nie jest w stanie... i nie zrozumie, że jej mama nagle odeszła. Bardzo boję się tej rozpaczy, moich ukochanych dzieci, tyle lat razem...

Dziękuję Każdemu kogo poruszyła moja historia, dziękuję za modlitwę za mnie i każdą dowolną pomoc finansową zbliżającą mnie do celu. I proszę abyście przekazywali moją prośbę dalej, i dalej :-) Im szybciej zbiorę potrzebne środki, tym większą mam szansę... zdążyć , wygrać po tej długiej i tak wyczerpującej walce.

Mocno przytulam i dziękuję Wam wszystkim

Aneta Gajewska

English version :

Dear Friends,

My name is Aneta Gajewska, I am 49 and I live in Warsaw. For 13 years I have been suffering from a rare and malicious cancer and the sickness recently has intensified.

For over 20 years I have been upbringing 2 children on my own - Adam and Monika. Monika was born with cerebral palsy and a major mantal handicap. All those years have been my individual fight for survival and upbringing of the children. hospitals, doctors plus an exhausting job. And the omnipresent responsibility. Every day I have been getting up and pushed myself forward to face the race of life, a race of with hurdles, with continuous uncertainty, omnipresent stress... that finally took its toll. In 2007, in an operation of sinuses, a tumour was detected in my nose sinus which proved to be a very rare cancer - Carcinoma Adenoides Cysticum called ACC. Since that time I have undergone numerous operations and radiotherapy - Cyber Knife. Now the tumour may no longer be operated and it is chemically resistant. It grows slowly, it is exceptionally malicious cancer, a glandular and cystic neoplasm, accounting for 1% malicious cancers of head and neck. It may case, it is placed on the main head artery, nasal septum and eye socket. I cannot see with my right eye and for 4 weeks the pressure on my left eye has intensified. I must resort to the assistance af my close onses. 

After a long waiting time, I have been offered an opportunity for treatment and this is the last moment to take up fight for my life. However, the cost is very high and beyond the potential of my family. 

Please, help me collect the requierd amount...

In the first stage of treatment, after genetic tests at Onkopass, INLYTA was recommended as medication which is not refunded in Poland. For the annual therapy we need about PLN 1,150,871. The medication offers an oportunity to prevent further sickness development and to improve my health condition. Each donated amount will be applied to my treatment. 

I think everybody who has been moved with my story, I think you for praying for me and for each financial support that brings me closer to the target. I further ask you to forward my request to other people :-) The sooner I collect the required funds, the greater the opportunity to... make it in time, win after the long and exhausting fight.

Aneta Gajewska

Meinen Lieben,

ich heiBe Aneta Gajewska, bin 49 jahre alt und wohne in Warschau. Seit 13 Jahren leide ich an einer seltenen und malignen Krebserkrankung, die in letzter Zeit deutlich zchlimmer geworden ist.

Seit uber 20 Jahren bin ich alleinerziehende Mutter von zwei Kindern, Adam und Monika, die mit zerebraler Lahmung und einer schweren geistigen Behinderung geboren wurde. Alle diese Jahre waaren in erster Linie durch meinen einsamen Kampf um das Uberleben und die Kindererziehung, Krankenhaus er, Arzte und nebenbei noch eine anstrengende Berufstatigk eit gekennzeichnet. Und diese allumfassende Verantwortung... Ich bin jeden Tag aufgestanden und habe mich selbst angetrieben, immer weiter, um nicht stehen zu bleiben in dem Rennen durch ds Leben, diesem Hindernislauf, in standiger Ungewissheit, und allgegenwartigem Stress... der sich am Ende auch bemerkbar machte. 2007 wurde wahrend eines Eingriffs an den Nasennebenhohlen bei mir ein Geschwulst in der Keilbeinhohle der Nase festgestellt, das sich als seltener, bosartiger Tumor, ein adenoid-zystisches Karzinom (kurz ACC) erwies. Seitdem habe ich bis zahlreiche Operationen und eine CyberKnife Strahlentherapie uber mich ergehen lassen. Der Tumor ist jetzt inoperabel und spricht nicht auf die Chemo an. Das adenoid-zystische Karzinom wachst langsam, tritt jedoch selten auf und stellt nur 1% der im Kopf-oder Halsbereich diagnostizierten bosartigen Tumore. Bei mir sitzt der Tumor an Halsschlagader, Nasenscheidewand und Augenhohle. Auf dem recgten Auge sehe ich uberhaupt nicht mehr und seit 4 Wochen verstarkt sich auch der Druck auf das linke Auge.  Ich bin num auf die Hilfe meiner Angehorigen angewiesen.

Nach einer langen Zeit des Wartens eroffnet sich mir num die Chance auf eine Behandlung, im letzten Augenblick, um den Kampf um meine Gesundheit noch einmal aufzunehmen. Das ist aber sehr teuer und ubersteigt bei weitem die finanziellen Moglichkeiten meiner Familie.

Helft mir bitte, um den benotigten Betrag zusammenzubekommen....

Fur die  Erstlinienbehandlung wurde nach den genetischen Untersuchungen im Onkopass das Arzneimittel INLYTA empfohlen, das in Polen jedoch nicht erstattet wird. Eine jahrliche Therapie kostet 1.150.871 Złoty, das heiBt etwa 269.000 Euro. Das Arzneimittel eroffnet die Chance, das weitere Fortschreiten der Krankheit aufzuhalten und meine Gesundheitszustand zu verbessern. Jeder gespendete Betrag geht direkt in meine Behandlung.

Ich mochte jedem danken, den mein Schicksal bewegt hat. Ich bedanke mich, dass Sie fur mich beten und bin fur jede finanzielle Unterstutzung dankbar, die mich dem Ziel naher bringt. Ich wurde Sie auch bitten, meine Bitte weiterzutragen, so weit es geht. Je schneller ich die benotigte Summe zusammenbekomme, desto groBer sind meine Chancen... es noch rechtzeitig zu schaffen und diesen langen und ermudenden Kampf doch noch zu gewinnen.

Aneta Gajewska


Aktualizacje


  • Aneta Gajewska - awatar

    Aneta Gajewska

    26.08.2020
    26.08.2020

    Drodzy Darczyńcy,
    W imieniu całej rodziny, chcemy przekazać Wam smutną wiadomość. w dniu 24.08.2020 zmarła Aneta Gajewska w wieku 49 lat. Jednocześnie chcielibyśmy podziękować każdemu kto okazał wielkie serce i wrażliwość wspomagając zbiórkę. Wierzymy, że dobro, które okazaliście, wróci do was ze zdwojoną siłą!

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Dorota Pierścieniewska - awatar

    Dorota Pierścieniewska

    01.08.2020
    01.08.2020

    Powodzenia:)

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    01.08.2020
    01.08.2020

    Anetko, trzymaj sie, niech Bóg Cie podtrzymuje...ściskam

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    17.06.2020
    17.06.2020

    Dużo wytrwałości i opieki Bożej życzy Ciocia Ewa z rodziną.

  • Kuba - awatar

    Kuba

    10.04.2020
    10.04.2020

    Zdrowia! :)

    • Aneta Gajewska - awatar

      Aneta Gajewska - Organizator zbiórki

      20.04.2020
      20.04.2020

      bardzo, bardzo serdecznie diękuję!

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    29.03.2020
    29.03.2020

    Wiem jak ciężko ale niech nie traci Pani wiary Bóg poniósł na krzyż nasze choroby i miemoce 😘😘😘😘😘😘

    • Aneta Gajewska - awatar

      Aneta Gajewska - Organizator zbiórki

      03.04.2020
      03.04.2020

      Wierzę w to gorąco i dziękuję Mu za każde doświadczenie . Najbardziej za zbawienie :-) Pan Jezus spłacił dług, którego nie zaciągnął, ponieważ my mieliśmy dług, którego nie mogliśmy spłacić.Bóg może uczynić w naszym kierunku tysiąc kroków, ale ten jeden w Jego kierunku – ten musimy zrobić sami.

106 591 zł  z 1 150 871 zł (Cel)
Wpłaciło 917 osób
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 
Aneta Gajewska - awatar

Aneta Gajewska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 917

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij