
Zoja to dwuletnia spanielka, podopieczna naszej fundacji. Zabraliśmy ją ze schroniska, gdzie kilka razy wracała z adopcji. Jej problemem był lęk separacyjny, który prowadził do ciągłego wycia, szczekania i niszczenia – a to przekreślało jej szanse na adopcje.
Po zmianie DT na taki, w którym Zoja mogłaby pracować nad swoją słabością, pojawił się jeszcze jeden problem z zachowaniem – ucieczki. Tym razem wystarczyło kilka sekund, podczas których opiekun odwrócił się do Zojki tyłem, aby ta pokonała wysokie ogrodzenie, któremu nie dają rady nawet owczarki niemieckie, i uciekła.
Zojka była poszukiwana od razu po zagubieniu i została znaleziona kilka godzin później. Jej zachowanie już w domu zaniepokoiło jednak tymczasową opiekunkę, która po szybkiej kontroli zauważyła u niej bardzo blade dziąsła. Zojka na CITO w nocy została przewieziona do lekarza weterynarii, który stwierdził pęknięcie śledziony i wykonał operację jej usunięcia.
Skąd wziął się ten uraz? Ponieważ u Zojki nie stwierdzono innych obrażeń, typowych na przykład dla potrącenia przez auto, lekarz uważa, że ktoś ją bardzo mocno kopnął. Zoja uwielbia ludzi, dogaduje się z psami i prawdopodobnie podeszła do kogoś, kto – zamiast sprawdzić dane na adresówce – po prostu ją skopał. To pokazuje, jak niebezpieczne jest puszczanie psów samopas, aby „się wybiegały” czy „poszły same na spacer”. Zoja miała bardzo dużo szczęścia, że została w porę znaleziona...
Teraz sunia ma szansę na świetny dom, ale nam pozostała jeszcze faktura do opłacenia... Samo leczenie operacyjne wyniosło 1950 zł. Czy pomożecie nam w pokryciu tych kosztów?

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!