Nazywam się Bartosz. Jestem wnuczkiem Stanisława i Jolanty dla których 2 kwietnia o godzinie 22.50 w miejscowości Korzeniste (woj. Podlaskie) wybuchł pożar budynków gospodarczych. Żywioł pochłonął garaż i wiatę z drewnem opałowym. Na miejscu budynki gaszone były przez 6 zastępów straży pożarnej, którzy po wielogodzinnej akcji nie zdołały nic uratować. Straty oszacowano na ponad 30 tyś złotych. Razem z dziadkami prosimy o pomoc, ponieważ sami nie zdołamy odbudować pochłoniętych ogniem budynków.
Bóg zapłać za każdą okazaną złotówkę.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!