Arek trafił do nas w czerwcu zeszłego roku.
Miał wtedy 5 lat i już na pierwszy rzut oka wyglądał źle.
Przeraźliwie chudy. Z pokrzywionym tyłem i chorymi oczami.
Jak się okazało, to były jedne z wielu dolegliwości Arka.
Psa o cudownym charakterze, który codziennie cierpiał z powodu koszmarnego bólu.
Arek trafił do domu tymczasowego, gdzie od razu zyskał swojego osobistego strażnika - kota Cheetosa.
I zaczęła się diagnostyka..
Arek miał wywinięte chrząstki w obu oczach, bagno w uszach i zębach.
Okazało się też, że ma chore nerki i prawdopodobnie (to jeszcze jest diagnozowane) cierpi na przewlekłą polineuropatię.
Do dnia dzisiejszego przeszedł wiele badań i zabiegów. Przeszedł zabieg korekcyjny oczu, remont jamy ustnej, uszy również zostały wyleczone.
RTG, USG, rezonans, tomograf - to wszystko też już Aruś zaliczył, żeby znaleźć przyczynę przykurczu i drżenia mięśni oraz bólu.
Wszystko znosił i znosi ze stoickim spokojem. Tak jakby wiedział, że to dla jego dobra.
W najlepszym stanie jest to, co Arek ma największe - jego serducho.
Ale cała reszta jego organizmu jest wyniszczona i nie wszystko da się odkręcić.
Nerek już nie naprawimy i do końca życia musi być na specjalistycznej i drogiej karmie.
Do dzisiaj jego diagnostyka i leczenie, wyniosły ok 20 tys złotych i nie zanosi się na koniec. Tym bardziej, że zły los się go uczepił i ostatnio dopadł go kaszel kennelowy i zapalenie płuc.
Do końca życia będzie leczony i rehabilitowany z powodu polineuropatii, a to są gigantyczne koszty.
Pomóżcie nam w tej walce o życie Arka bez bólu. To cudowny pies, którego życie nie oszczędza.
A on tak bardzo chce się nim cieszyć.
Cheetos również bardzo prosi o wsparcie dla swojego przyjaciela.
Losy Arka i naszych pozostałych podopiecznych możesz śledzić na facebooku:
https://www.facebook.com/groups/280844561976548?locale=pl_PL
Dołącz do nas i dowiedz się w jaki inny sposób również możesz nam pomóc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!