Grusia do Podopieczna Fundacji Koty u Beaty.
To ośmiomiesięczna koteczka, która jako 5 - tygodniowy kociak trafiła pod moją opiekę, jeszcze wtedy jako Dt Koty u Beaty, razem ze swoją trójka rodzeństwa i z mamą kociaków Arabellą.
Najmniejsza z rodzeństwa i do dziś filigranowa, z malutkim słodkim pysiem, radosna, odważna i z wyjątkowym usposobieniem oraz ufnością nawet do obcych osób.
Cała rodzinka otrzymała najlepszą opiekę, co kosztowało sporo wysiłku i funduszy. Kotki zostały bardzo dobrze przygotowane do adopcji, przebadane, odrobaczone, wyleczone z giardii i zaszczepione, a aktualnie oprócz Grusi już wszystkie są wykastrowane. Niestety nowy domek znalazła na razie tylko mama kociaków Arabella, a maluchy wciąż czekają na adopcje.
Wszystkie ufne, pełne energii i zdrowe.
Nic nie zapowiadało tego najgorszego i moją uwagę zwróciło najpierw to, że od niedawna Grusia lubiła spędzać czas na kaloryferze lub w pobliżu kaloryfera.
Zaraz potem zauważyłam, że coś dzieje się z jednym oczkiem Grusi, choć było to prawie niezauważalne.
Zaraz na drugi dzień zauważyłam, że Grusia "dziwnie" chodzi, choć poza tym zachowywała się bez zmian i dopisywał jej apetyt.
Grusia została poddana badaniom i padło podejrzenie bardzo ciężkiej choroby, na dodatek jej najgorszej postaci.
Jest to bardzo trudna do zdiagnozowania choroba, ale nasilające się u Grusi objawy coraz bardziej ją potwierdzają, a na dodatek wskazują na postać neurologiczną.
Grusia straciła apetyt i trzeba ją karmić, zaczęła mieć problemy z poruszaniem się. Grusia przewraca się, ma problemy z utrzymaniem równowagi i choroba postępuje, ponieważ przestała kontrolować wydalanie.
Rozpoczęliśmy leczenie Grusi bardzo drogim lekiem.
Dawka leku jest uzależniona od wagi kota i od postaci choroby. Grusia nie waży dużo, bo tylko 2 kg, ale musi dostawać najwyższą dawkę, bo ma najcięższą postać tej choroby, która do niedawna była śmiertelnym wyrokiem dla kotów.
Ratujemy Grusię, bo dzięki temu, że z koszmarnych warunków trafiła do nas miała mieć lepsze życie i zrobimy wszystko, żeby takie miała.
Bardzo proszę o wspieranie zbiórki na zakup leku dla Grusi.
Leczenie zostało rozpoczęte lekiem, który został od Gryzi, bo Gryzia musiała mieć kontynuowaną terapię tabletkami.
Mamy też jedną podarowaną anonimowo ampułkę, ale przy dawce, jaką musi dostawać Grusia ampułka starcza na 5 dni.
Wieści o stanie zdrowia Grusi i filmiki z Grusią można zobaczyć na fb na stronie Fundacja Koty u Beaty.
Tylko dzięki Twojej pomocy Grusia ma szansę na zakup bardzo drogiego leku, a tym samym szansę na życie.
Z całego serca dziękuję Osobom, które będą wspierały Grusię dobrą energią i wsparciem finansowym.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
JaninaC
Grusienka jestes bardzo dzielna💗, zdrowiej malenka❤ zaraz bedziesz na polmetku, juz bedzie tylko z gorki🥰.
Anonimowy Darczyńca
Grusia, mój Julek wygrał z tą paskudną chorobą, Ty również dasz radę, nie poddawaj się!!
Anonimowy Darczyńca
Walcz Malutka! Powodzenia!
Sławek
Pani Beato, robi Pani naprawdę Wielką Robotę. Jesteśmy z Panią!!! :) i z Maluchami!!!
Kocia mama :)
Trzymam kciuki za Gryzie :*