AUTO na ratunek zwierzętom!

Bez samochodu - nie uratujemy już żadnego psiego życia..

Samochód w naszej fundacji to nie środek transportu.
To różnica między życiem psa a ich śmiercią..

Nie mamy samochodu. Psy nie mają czasu. Pomóż nam wrócić na interwencje..

Kiedy dzwoni telefon, nigdy nie wiemy, co usłyszymy.
Czasem:
- „Pies od kilku dni leży. Już się nie podnosi.” i to była nasza Diana... :(
Czasem:
- „Są szczeniaki w starej szopie. Pośpieszcie się, bo umrą z głodu"

A czasem tylko cisza i czyjś płacz. 

I wtedy pojawia się najgorsze uczucie, jakie może mieć ktoś, kto ratuje zwierzęta - bezsilność.
Bo chcemy biec, chcemy pomóc, ale nie mamy czym dojechać..

Nasz poprzedni samochód wyzionął ducha po setkach interwencji.

Woził psy z ranami, z gorączką, z łysymi od świerzbu bokami.

Woził te, które nikt inny nie chciał dotknąć.
Woził te, którym ratowaliśmy życie.
Dopóki sam nie odmówił życia.

Dziś stoimy w miejscu - a psy nie przestały cierpieć..

Każde zgłoszenie to pies, który właśnie teraz może leżeć na mrozie, w błocie, w bólu..

To pies przywiązany do łańcucha tak krótkiego, że nie może zrobić kroku..

To matka karmiąca, która nie ma czym nakarmić swoich szczeniąt..

To zwierzę, które patrzy na drogę, czekając na kogoś…
na Nas.

 A my nie możemy do niego dojechać.

Potrzebujemy samochodu. Nie nowego. Nie „ładnego”. Tylko takiego, który ruszy, będzie jechał i dowiezie nas do tych, którzy bez nas nie przeżyją.

 To nie jest zwykła zbiórka.
To prośba o narzędzie do ratowania życia.

Bez auta:
❌ nie dojedziemy na interwencje
❌ nie zabierzemy chorego psa do weterynarza
❌ nie odbierzemy maltretowanego psa z posesji
❌ nie przewieziemy szczeniaków, które potrzebują natychmiastowej opieki

Z autem:
✔ wrócimy tam, gdzie cierpienie jest codziennością
✔ zabierzemy psy, które dziś nie mają żadnych szans
✔ uratujemy tych, którzy bez nas umrą w samotności

Dlatego prosimy z całego serca, bez dumy i bez wstydu:
Pomóżcie nam kupić samochód. Pomóżcie nam wrócić do tych, którzy nas potrzebują każdego dnia.

Każda wpłata to nie „symboliczna cegiełka”.
To kilometry ratunku, minuty szybciej u weterynarza, jeszcze jedno uratowane życie.

Dziękujemy. Za wrażliwość. Za empatię. Za to, że nie odwracacie wzroku...

 Fundacja WIOZ