Pamiętacie świat przed Covidem? Tak? My też. Jesteśmy niewielką grupą archeologów. Do końca marca 2020 r. pracowaliśmy w terenie, podróżowaliśmy i, co stanowiło chyba najpiękniejszy aspekt naszej pracy, poznawaliśmy nowych ludzi z najróżniejszych zakątków świata. My mieliśmy swoje plany na przyszłość i marzenia. Ludzie, których spotykaliśmy podczas naszych podróży, też je mieli.
Przyszedł jednak marzec 2020 r. My, archeolodzy, przestaliśmy "chwilowo" wyjeżdżać. Na uniwersytetach i akademiach przeszliśmy na pracę zdalną. Chwilowo, jak wielu innych, odłożyliśmy nasze plany na później. Większość naszej działalności, podobnie jak każdego z Państwa, odbywa się teraz najczęściej w przestrzeni wirtualnej. Nasze znajomości i przyjaźnie także podtrzymujemy wirtualnie. Czasem całkowicie tracimy łączność z tymi, którzy nie mają dostępu do nowoczesnych technologii, czasem udaje się nam pozostawać w kontakcie. Niekiedy informacje, które do nas docierają, łamią serce. Oddaleni o tysiące kilometrów, zajęci w naszych home office'ach, jesteśmy świadkami prawdziwych tragedii. Covid, dosłownie z dnia na dzień, pozbawił wiele z tych rodzin nie tylko pracy, ale co gorsze, marzeń na przyszłość.
Jedną z takich rodzin jest siedmioosobowa rodzina z Bangladeszu: mama, tata, trzy córki i dwóch synów. Zwyczajna rodzina. Jej członkowie przed Covidem wykonywali proste prace, najczęściej fizyczne, których nie udało się przenieść do tak dobrze znanego nam świata on-line. Głównym żywicielem rodziny jest 65-letni ojciec, któremu udało się utrzymać pracę na kolei w Dhakce. Mężczyzna, mimo wielu chorób i zmęczenia, pracuje 16 godzin na dobę. Kilka dni temu jeden z synów znalazł pracę na budowie. Przed Covidem robił coś zupełnie innego. Studiował, jako pierwszy z rodziny. Teraz jego 12-to godzinny dzień pracy przy konstrukcji nowej elektrowni, Chińczycy, nadzorujący ten projekt „nagradzają” sumą 300 Taka (ok. 13 PLN). Miesięczny zarobek chłopaka wyniesie około 9000 Taka (ok. 395 PLN). To nawet na warunki i koszty życia w Bangladeszu suma poniżej ludzkiej godności. Zarobki rodziny wystarczą dziś co najwyżej na opłacenie części czynszu (dług rośnie) i jeden posiłek dziennie. Dziś, w Covidowej rzeczywistości, znalezienie lepszej, godniejszej pracy w tym najbardziej zaludnionym kraju świata graniczy z cudem.To "kuchnia" , niewielkie pomieszczenie, w którym mieści się tylko kuchenka i osoba, która przygotowuje posiłek. (Fot. archiwum rodzinne)
Głównym, najczęściej jedynym posiłkiem jest ryż z warzywami. Mięso czy ryby praktycznie nie pojawiają się na stole. (Fot. archiwum rodzinne)
W Dhakce, w niektórych dzielnicach, bardzo często wieczory spędza się przy lampie. Dostawy prądu to prawdziwa ruletka. (Fot. archiwum rodzinne)
I tutaj chcielibyśmy zadziałać my, ich znajomi i przyjaciele oraz wszyscy Ci, którzy mają dobre serce. Chcemy nieskromnie spróbować dokonać własnego cudu. Nasza dotychczasowa pomoc finansowa pozwoliła na przetrwanie kilku ostatnich miesięcy. Nasza i Państwa pomoc pozwoli im, mamy nadzieję, spojrzeć z nadzieją w przyszłość. Suma, którą próbujemy zebrać, to około 130 000 Taka (5700 PLN). Dzięki niej rodzinie być może uda się spłacić część długów i odzyskać godność. Z naszej perspektywy to obiektywnie niewiele, ale dla przeciętnego mieszkańca Bangladeszu jest to suma niewyobrażalna.
To nowe miejsce pracy jednego z członków rodziny. Chińczycy budują Bangladeszowi elektrownie. Jedynym zabezpieczeniem są kaski. (Fot. archiwum rodzinne)
Pomysł na zbiórkę miałam ja. Mam na imię Joanna, jestem archeologiem terenowym. Pracuję na terenie Bliskiego Wschodu, Egiptu i Azji, w polskich i międzynarodowych misjach. Rodzinę, na którą zbieramy znam ponad dwa lata. Kiedy przedstawiłam im mój pomysł na pomoc, byli sceptyczni. Chyba przestali już wierzyć w szczęście i dobrych ludzi. Życie tam, na miejscu czasem pozbawia nawet tej niezbędnej do życia iskierki nadziei. Chciałabym udowodnić, że nigdy nie wolno jej tracić. Wiem, że zbiórki okraszone zdjęciami chwytają za serca bardziej. Ja jednak postanowiłam nie pokazywać zdjęć tej rodziny. Wiem, że tak byłoby bardziej wiarygodniej ale chce zostawić im ich godność i prywatność. W zamian kilka zdjęć z Bangladeszu. Kraju, który mógłby być rajem na Ziemi a dla tak wielu jest piekłem.
Dziękuję...
Bangladesz to przepiękny kraj, pełen zabytków i wciąż dziewiczej przyrody...mógłby być rajem na Ziemi. (Fot. arch. wł.)
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
DOROTA
Mam nadzieję, że wplata pomoże i uda się nazbierać kwotę, która pomoże godnie żyć tej rodzinie