Mamy w schronisku takich podopiecznych, których historia i to, co przeżyły jest głęboko w naszych sercach. Częściowo mamy ogromny żal do świata i ludzi, czasem czujemy złość, a czasem po prostu wielki smutek. W przypadku Baronka emocji było bardzo wiele. Jedna nieudana adopcja, Baron wraca do schroniska. Druga adopcja, druga szansa. Po roku znów wraca. Nie rozuzmiemy. Nie możemy patrzeć na smutek tego psa... W środku zimy, z dnia na dzień oddany. Z ciepłej kanapy do schroniska. Obiecujemy, że nikt więcej go nie skrzywdzi. Mija kilka dni, zauważamy, że coś jest nie tak. Baron nie reaguje na zawołanie, na komendy. Diagnoza - GŁUCHOTA. Nieleczone kiedyś zapalenie ucha doprowadziło do zniszczenia błony bębenkowej i głuchoty Baronka. Nie słyszy zupełnie nic :( To nie koniec. Robimy zdjęcie RTG - kolejna diagnoza i kolejny wyrok... Zwyrodnienie kręgosłupa i stawów łokciowych. Dodatkowo kamienie w nerkach. Długie i kosztowne leczenie, by ulżyć Baronowi w bólu. Koszty leczenia Baronka są ogromne. Kolejne zdjęcie RTG wykazało zwyrodnienie stawów biodrowych... A psiak ma coraz większe problemy z podnoszeniem się i chodzeniem. Za Baronkiem już kilka wizyt w lecznicy i nastrzykiwania stawów osoczem bogatopłytkowym. Koszty przewyższają jednak nasze możliwości.
Bardzo prosimy o wsparcie. Zawsze walczymy do końca. Ten pies został dwukrotnie skazany przez człowieka na więzienie. Oddany z dnia na dzień. Dlatego my go nie zawiedziemy. Będziemy walczyć o lepszy los.
Jedna wizyta kosztowała nas 635 zł, kolejna 1820 zł ... :(
W imieniu własnym oraz Baronka dziękujemy Państwu z całego serca za wsparcie naszych działań!
Dziękujemy również naszym wspaniałym wolontariuszom, którzy z całych sił walczą o lepsze życie dla Barona!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!