Mateusz Majchrzak
Jeśli ktoś o dobrym sercu szuka kogoś komu warto jeszcze w jakiś sposób pomóc podsyłam link do Pani której również pomoc się bardzo przyda.
https://naszefutrzaki.eu/blagam-prosze,494
PO WYPADKU
Od 7 grudnia Bartek jest z nami i przechodzi ciężką rehabilitację!
Dziękujemy wszystkim za wsparcie! I materialne ale też że tyle osób się interesowało i oferowało swoją pomoc!
Gdyby ktoś miał ochotę jest możliwość przekazania 1% na Bartka co na pewno jeszcze szybciej Pozwoli Mu Samodzielnie Żyć.
nr KRS 0000186434
cel szczegółowy
390/Z Bartłomiej Ziemianin
O WYPADKU
Bartek w tym roku skończył 19 lat, zdawał maturę w Liceum Ogólnokształcącym w Sławkowie. Niestety nie zdążył odebrać jej wyników, do dziś na niego czekają. Po egzaminach dojrzałości poszedł do pracy, chciał zacząć dorosłe życie. Niestety te plany raz na zawsze zmienił wypadek, któremu uległ w pracy 15 sierpnia.
Bartek został porażony prądem 20 kV To niewyobrażalna wręcz dawka. W czasie wypadku pomimo zabezpieczeń, spaliło się na nim całe ubranie. Bartek w stanie krytycznym został przetransportowany helikopterem do Szpitala Oparzeniowego w Siemianowicach Śląskich i natychmiast wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, tak by jak najmniej cierpiał. Jego ciało zostało poparzone w 34%, z czego większość były to poparzenia trzeciego stopnia, a oprócz tego pojawiły się obrażenia wielonarządowe: dróg oddechowych, nerek oraz serca. Lekarze z wieloletnim doświadczeniem rozkładali ręce nie dając nam żadnej nadziei. My jednak wiedzieliśmy, że ani my, ani Bartuś, nigdy się nie poddamy.
W szpitalu Bartek był poddawany kolejnym operacjom. Najpierw usuwania martwicy komórkowej z odcinka szyjnego, która była niezwykłym wyzwaniem dla lekarzy, gdyż tętnice zostały na wierzchu oraz reszty poparzonej skóry. Po 10 dniach odbyła się ta najtrudniejsza - amputacja ręki i 1/3 przedramienia. Było to wskazanie niezbędne do ratowania jego życia. Później odbył się szereg operacji z przeszczepami skóry dokonywanymi różnymi metodami m.in. metoda MEEK oraz przy pomocy skóry wychodowanej w Banku Tkanek bo, mimo iż Bartek jest bardzo wysoki, jest też bardzo szczupły. :)
Przez kolejne tygodnie każdego dnia modliliśmy się o każdy dzień dla Bartka, każda minuta zmieniła się w godziny, czekając na spadek gorączki, na jakąkolwiek poprawę. Towarzyszył nam strach przed każdym zabiegiem, przed przebiegiem operacji i reakcji organizmu Bartusia. W naszym rodzinnym Sławkowie wspólnie z przyjaciółmi w każdą środę organizowaliśmy mszę i modlitwy za życie i zdrowie naszego Bartka. Oprócz grona licznych kolegów, przyjaciół dołączało do nas setki osób, których nawet nie znaliśmy. Księża komentowali, że nigdy jeszcze nie widzieli tyle modlącej się młodzieży. Wierzymy, że Bartuś czuł naszą obecność i wsparcie. My – jego Mama i Brat - wiedzieliśmy, że nie możemy się poddać. Bartek przecież zawsze był i jest optymistą.
Mimo, że lekarze nie dawali zbyt wiele szans zauważyli w naszym Bartku ogromną siłę walki, która, jak sami podkreślali lekarze, była kluczowa w walce o jego życie i zdrowie.
Po najdłuższych dwóch miesiącach naszego życia stał się prawdziwy cud. Bartek został wybudzony ze śpiączki. Z powodu rozległych poparzeń dróg oddechowych nie mógł z Nami normalnie porozmawiać; porozumiewaliśmy się przy pomocy alfabetu wydrukowanego na kartce papieru. Kiedy dowiedział się, że nie ma ręki zażartował: „Dorobię sobie hak, będę jak pirat.”
I tutaj właśnie chcielibyśmy poprosić Państwa o pomoc. Chcemy pomóc naszemu kochanemu Bartkowi przetrwać ten ciężki czas powrotu do sprawności, tak aby mógł być jak najbardziej samodzielny. Celem naszej zbiórki są przede wszystkim środki na protezę bioniczną jego ręki. To koszt około 200 000 złotych. Kolejne koszty to rehabilitacja, specjalistyczne maści i ubrania uciskowe oraz dalsze przeszczepy.
Bartek uległ wypadkowi w miejscu pracy, nie z własnnej winy. Sprawa jest już w prokuraturze i liczymy na sprawiedliwy wyrok, poniesienie odpowiedzialności przez zakład pracy i co najważniejsze, żeby nigdy taka tragedia już więcej się nie powtórzyła.
Bartek już w grudniu tego roku prawdopodobnie wróci do domu i będziemy mogli razem spędzić święta. To dla naszej rodziny największe szczęście. Prosimy więc o wsparcie naszej zbiórki. Tylko z Waszą pomocą będziemy w stanie zapewnić Bartusiowi lepszą przyszłość. W tej walce liczy się dla nas każda złotówka. Wiemy też, że każde, nawet pozornie najmniejsze dobro wraca do nas ze zdwojoną siłą.
Mama i Brat
Jeśli ktoś o dobrym sercu szuka kogoś komu warto jeszcze w jakiś sposób pomóc podsyłam link do Pani której również pomoc się bardzo przyda.
https://naszefutrzaki.eu/blagam-prosze,494
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Anonimowy Darczyńca
DZIEŃ DOBRY, JA PRZEPRASZAM, ŻE TU SIĘ PODPIEŁAM Z ZBIÓRKĄ, ALE CHCIAŁABYM COKOLWIEK ZJEŚĆ, NIE MAM NIC, A W KOSZACH OD KILKU DNI NIE MA NIC DO ZJEDZENIA. NIE STAĆ MNIE NA LEKI ANI NA JEDZENIE. MAM 56 LAT, OD KILKU LAT CHORUJE NIEULECZALNIE, NIE MOGĘ NAWET DOROBIĆ DO RENTY. BŁAGAM O POMOC NA JEDZENIE. http://pomagam.pl/c9rrky
DZIANIS KALEINIK
zdrowia!
Anonimowy człowiek
Walcz! <3
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się Bartku. Czasami niektóre złe wydarzenia prowadzą nas do czegoś większego. Wierzę, że czeka Cię wspaniała przyszłość. Nie poddawaj się. Wysyłam Ci wiele dobrych myśli.
Agata Kolodziejczyk
powodzenia