Powiedzcie sami mieliśmy odmówić ?:'(
01.08.2017r.
Carmen malutkimi kroczkami wraca do zdrowia... Jeszcze 2 tygodnie temu leżała w stanie agonalnym, przy drodze, bez szans na przeżycie. Dzisiaj kotka przeszła zabieg złożenia pękniętej szczęki. Załatwia się w kuwetce, samodzielnie je... i co raz lepiej chodzi! Kotka ciągle przebywa w klinice, dlatego będziemy wdzięczni za dalsze wsparcie.
Dzięki Waszej pomocy jesteśmy świadkami cudu :) Wierzymy, że Carmen ma już za sobą wszystko co najgorsze...
23.07.2017 CZWARTA DOBA
W nocy wydarzyło się coś nieoczekiwanego... Carmen poroniła pięć, kilkutygodniowych płodów :( Zabrzmi to brutalnie, ale dla jej organizmu było to ogromne odciążenie... Teraz Carmen czuje się ciut lepiej... Jest "aktywniejsza", przemieszcza się po klatce. Kotka dzielnie walczy, a lekarze pomagają jej w tym, jak tylko potrafią. Musimy czekać, aż obrzęk mózgu zmniejszy się... Podobno "skopała" podkład, żeby się wysiusiać. Jest to istotna informacja- być może wraca jej częściowa świadomość?! Carmen przy pomocy personelu szpitalika spożywa kocie "nutri drinki" - jest podtrzymywana w pozycji pionowej- odruch przełykania jest nadal zaburzony. Martwią nas jeszcze wyniki morfologii- Carmen ma bardzo niski hematokryt, a po poronieniu może znacznie spaść :( Pocieszający jest natomiast fakt, że ogólny stan kotki z godziny na godzinę ulega delikatnej poprawie, jednak jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby powiedzieć- jest ok... :(
21.07.2017 godz. 21.00 DRUGA DOBA- CARMEN ŻYJE!!
Zaczęła poruszać się po klatce... Niestety wyszarpneła sondę... ale jest karmiona specjalnymi, płynnymi pokarmami. Zaburzenia neurologiczne są znaczne, jednak trzeba czekać, aż leki przeciwobrzękowe zaczną działać i nie tracić nadziei...
20.07.2017 godz. 20.00 PIERWSZA DOBA ZA NAMI <3 Carmen żyje!
Jest karmiona przez sondę, przeżyła znieczulenie ogólne do zrobienia zdjęć rtg- ma złamaną żuchwę, ma zaszyte wypadnięte oczko, anemie... Przed dwie następne doby będzie leżeć w klatce tlenowej, pod kroplówkami, na lekach przeciwbólowych i przeciwobrzękowych. Trzymajmy mocno kciuki
19.07.2017r.
Wielokrotnie mówimy, dosyć, jeden dzień nie zaglądamy na portale, na strony...jeden dzień siądziemy i zwyczajnie odpoczniemy.Wytrzymujemy chwilę, coś ciągnie, coś mówi zerknij....tak było i tym razem. W ułamku sekundy wyświetlił się post z błaganiem o pomoc.
Jacyś ludzie znaleźli kota na poboczu , żaden weterynarz nie chce przyjąć bez pieniędzy, ludzie nie mają środków, nie każdy ma możliwość z marszu wydać znaczną kwotę, trudno się dziwić. Szukali pomocy, nie chcieli zostawić konającej kotki na ulicy...w miejscowości, w której ją znaleźli niestety nie uzyskali takowej, nie będziemy mówić co to za miejscowość, teraz to nie ważne. Tak oto kochani mamy kolejnego potrzebującego zwierzaka.
I co mieliśmy zostawić ??
Nie potrafiliśmy.
Niestety znowu jesteśmy zmuszeni prosić ? Nie, nie prosić , już błagać o pomoc....
Nie wiemy czy kotka przeżyje, obecnie znajduje się w jednej z lubelskich klinik, jest diagnozowana....najbliższe 24 h są decydujące. Wiemy, zdajemy sobie sprawę, że może się okazać, iż jedyną pomocą dla niej będzie eutanazja....ale nie myślimy o tym, za dużo śmierci ostatnio nas otacza, za dużo zwierząt umiera....jeśli jest cień szansy.....Nie potrafimy zostawić i się poddać.
Kochani....wiecie, że bez Waszej pomocy, zostaniemy z długami i nie będziemy w stanie nic zrobić....pomóżcie, nie nam, pomóżcie tym zwierzakom to dla nich każdy grosz, który wpłacacie to szansa na życie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Marlen
Wytrwałości i wiary...
Ania Kozłowska
Trzymam kciuki
Anonimowy Darczyńca
Carmen, maleńka....zdrowiej <3
Carmen
Walczymy o Ciebie Aniołku!:* ❤
Anonimowy Darczyńca
Poszło😉 Malutka trzymam kciuki 😊