Bogdan to Młody kotek pełen sił i chęci do życia, kochający zabawę. Zaraz po świętach tego roku zaczęły się jego problemy zdrowotne. Nie chciał jeść co bardzo nas zmartwiło wiec postanowiłyśmy wybrać się z nim do weterynarza. Tam wykonali Bogusiowi standardowe badania oraz zdjęcie rtg, które postawiło diagnozę o zapchanie jelit kałem oraz żołądka treścią pokarmu.
Zadecydowali o operacyjnym wyczyszczeniu go. Zgodziliśmy, miał to być zwykły prosty zabieg, jednak w trakcie operacji wykryto guza. Postawili diagnozę - chłoniak. Zalecili nam natychmiastowa eutanazje jednak my nie wyobrażamy sobie życia bez Bogdana, wiec decyzja o uśpieniu go nie wchodziła w grę. Odebraliśmy kociaka po zabiegu i zabraliśmy do domu, umawiając się na wizytę do weterynarza onkologa.
Dostaliśmy również możliwość choroby zwanej FIP. Jest to zakaźne zapalenie otrzewnej. I w obu przypadkach leczenie jest ciężkie oraz kosztowne.
U onkologa została pobrana krew w celu wykonania badań pod katem FIP-a. Następnego dnia jednak dostaliśmy informacje o negatywnym wyniku. Zalecili nam biopsje pod katem nowotworu. Zdecydowaliśmy się na nią w onkovecie w Gliwicach. W piątek (tj. 21.04.23) wykonano laparaskopowo zabieg. Pobrano materiał z jelita. A guz. który został znaleziony podczas 1 zabiegu okazał się węzłem chłonnym wielkości pestki dynii. Z niego również został pobrany materiał. Podczas zabiegu znaleziono również płyn w brzuchu który świadczy o chorobie FIP, która odrzuciliśmy po negatywnym wyniku z krwi. Chirurg zadecydował o obraniu również i jego na ponowne badanie pod katem tej choroby.
Obecnie czekamy na wyniki badań histopatologicznych. Nie wiemy na czym stoimy, czy to chłoniak czy może jednak FIP.
Jeździmy codziennie na kroplówki, dostaje leki przeciwbólowe oraz antybiotyk.
4 dnia po operacji, pare godzin po podaniu kroplówki zauważyliśmy u Bogusia wybrzuszenie między klatka piersiowa a brzuchem. Wstrzymaliśmy się do rana z wizyta u weta. Rano wybrzuszenie zeszło jednak kociak stał się apatyczny, nie miał apetytu oraz nie mógł ustać na nogach. Szybko pojechaliśmy z nim do lekarza. Tam kociak został na hospitalizacji, ma obniżona temperaturę wiec lekarze starają się ja podnieść.
Było podejrzenie o potrzebie transfuzji krwi ale jednak zostało to wykluczone po sprawdzeniu wyników morfologii. Bogdan leży pod kroplówka z całych swoich sił walczy o życie.
Zrobimy wszystko, żeby mu pomóc i mocno wierzymy, że leczenie pomoże. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą pomoc, może mu to uratować życie.
Jeśli jest chociaż 1% szansy na uratowanie go - nie poddamy się i będziemy walczyć.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Mika
Trzymamy kciuki za bigdanka dziewczyny!🥰
Ja Ku Bek
Kitku ❤🔥