Młody koń w stajni, z wyrazistym spojrzeniem.

Mały był bity, a teraz ma wyrok

1 710 zł  z 2 600 zł (Cel)
Wpłaciło 46 osób
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 

Aktualizacja 23.04.2025 

Szanowni Państwo,
Do godziny 18 trzeba rozliczyć się za Małego. 

Dzięki Wam handlarz dostał zaliczkę większą, niż chciał, ale mimo tego nie chce go trzymać ani dnia dłużej. Mały jest tak przestraszony, że nie chce jeść, że za każdym razem jak ktoś się do niego zbliża, to trzęsie się, a wczoraj tak się wystraszył, że uskakując przewrócił się, poobijał.

Handlarz powiedział, że

„dla paru stówek nie będę się szarpał z wariatem, albo Pan do 18 płacisz, albo na rzeźnie dam. Tam porządek z nim zrobią raz dwa, łeb oberżną i po sprawie będzie.”

By Mały był bezpieczny, brakuje jeszcze 1100 zł.  

Bardzo proszę o pomoc. Jego życie, jego los w naszych rękach. Nikt inny go nie uratuje. DZIŚ DLA MAŁEGO LICZY SIĘ KAŻDA ZŁOTÓWKA

----

„Panie Benek, w niedziele go przywieźli, nim do kościoła poszliśmy jeszcze. Dzwonili już wcześniej, ale jechać nie chciałem, powiedziałem, że w Święto nie wożę koni, to gdzieś przyczepkę pożyczyli i tego kuca mi tu pod bramę dostarczyli. Wziąłem, tanio chcieli, to co miałem nie wziąć, jak dobry zarobek sam się pcha w ręce. Na rzeźnie wywiozę, parę złoty wpadnie do kieszeni.

No z półtora roku ma, nie więcej. Młody jeszcze, ale dziki, ludzi się boi, bity musiał być. I to bardzo, bo aż się trzęsie ze strachu. Ci, co sprzedali do mnie, mówili, że dla dziecka kupili na prezent. Ale taki kuc to się nie nadaje, pan wie, jak to się wystraszy jak skoczyć może, jak kopnąć nawet niechcący. Gdzie to taki łach do ludzi, to tylko na rzeź. Rękę podniesiesz, a ten po ścianach skacze, taki przerażony. A oni, wiesz pan, ze zdjęcia kupili, ktoś im przywiózł na podwórko. Pojęcia nie mają, zapłacili i myśleli, że jakoś to będzie, a to się tylko na ubój nadaje, bo nerwowy bardzo.

Wiozę jutro na rzeźnie, nie mam jak trzymać, bo cała obora towaru stoi, musiałem go w garażu uwiązać, bo miejsca nie mam dla niego.
Chcesz Pan, to kupuj, u mnie każdy towar jest na sprzedaż. Tylko nie wiem, po co on Panu, nie lepiej coś spokojnego kupić? Starszego? Ten ani ładny, ani zadbany, ani spokojny. Taki koń to kłopot tylko, kto to ma się z tym użerać i po co? I do tego ogierek, źrebaka nie urodzi, kastrować trzeba, strata taki koń.„

Szanowni Państwo,
dawno nie widziałem tak przerażonego widokiem ludzi konia. Trzęsie się cały, sika pod siebie ze strachu. Nie wiem, co on musiał przejść w swoim krótkim życiu, że tak reaguje na człowieka.

Handlarz mówi, że bity był na pewno i to nie raz, nie dwa razy. Przeszedł piekło, a to przecież dzieciak jeszcze, ma półtora roku, dopiero co zaczął życie, a już szykują go do rzeźni.

Spytałem o cenę, jak miałem nie spytać. Co miałem zrobić? Udawać, że nie widziałem? Że nie wiem? Miałem zapomnieć, że Mały tam został i zostały mu ostatnie godziny życia?

Co Ty byś zrobił, będąc na moim miejscu?

1400 zł zaliczki na dziś, odroczy zabicie Małego.
Mamy czas do wieczora na zebranie zaliczki.
PROSZĘ O POMOC DLA MAŁEGO

Jak możesz pomóc? 

  • Dokonaj wpłaty na zbiórkę 
  • Udostępnij apel znajomym i rodzinie – im więcej osób się dowie, tym większa szansa, że się uda
  • Podaruj 1,5% podatku wpisując KRS0000794938
  • Jeśli możesz zaoferować pomoc w inny sposób (transport, wolontariat), skontaktuj się z nami mailowo lub telefonicznie.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596

FUNDACJA BENEK
Organizacja Pożytku Publicznego KRS0000794938

Działamy od 14 lat. Uratowaliśmy tysiące zwierząt. Ratujemy domowe, dzikie, hodowlane i egzotyczne. W Benkowie w Nowej Studnicy mieszka na stałe ponad 400 ocalonych zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku również bezpłatną hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne.

www.fundacjabenek.pl


Aktualizacje


  • Fundacja Benek - awatar

    Fundacja Benek

    28.04.2025
    28.04.2025

    Szanowni Państwo, Mały rozpoczął kwarantannę i leczenie.

    Dziękuję Wam po tysiąckroć za podarowanie życia Małemu. Przyjechał do Benkowa zasmarkany, ropny wyciek z obu nozdrzy, gorączka… kiedyś ta choroba była dla konia wyrokiem śmierci. Na szczęście zołzy można wyleczyć, choć proces jest długotrwały. Ale mamy doświadczenie i Mały jest od momentu przybycia pod opieką weterynaryjną, konieczna antybiotykoterapia jest już rozpoczęta. A gdy już zakończy leczenie, dołączy do stada uratowanych dzięki Wam koni.

    To, że żyje jest Waszą zasługą! Macie moc!

    Dziękuje, za każde wsparcie

    Michał Bednarek
    tel 506 349 596

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Malgorzata Jarmula - awatar

    Malgorzata Jarmula

    23.04.2025
    23.04.2025

    ❤️

1 710 zł  z 2 600 zł (Cel)
Wpłaciło 46 osób
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 

Wpłaty: 46

Klaudia - awatar
Klaudia
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Beata Pustówka - awatar
Beata Pustówka
50
Danuta B - awatar
Danuta B
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Marta - awatar
Marta
20
Malgorzata Jarmula - awatar
Malgorzata Jarmula
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij