Pilne! Pilne! Pilne! Apel! Apel! Apel!. Proszę przeczytaj, mega dla nas ważne! Jest kłopot i to poważny! 🤒🤒🤒
Fundacja Ja Jestem
Dwa razy w tygodniu prowadzimy spotkania aktywizacyjne dla bezdomnych. Wydajemy maksymalnie do 100 obiadów tygodniowo (400-500 miesięcznie). Jednorazówki, zdobycie jedzenia (sporo tu dostajemy z banku żywności, choć pozostaje dojazd, transport etc), herbata, kawa, cukier, sztućce, chemia, detergenty, zbieranie odzieży. Pośredniczymy w znalezieniu pracy (obecnie stale pracuje około 5 osób). Pomagamy w urzędach, szpitalach, lekarzach.
Kilku z bezdomnych mieszka już w wynajętych przez siebie pokojach, skończyło na te chwile z pustostanami czy noclegowniami. Najdłużej pracujący kolega ma już stażu 13 miesięcy w jednej pracy. Około dziesięciu przestało pić, pracuje nad sobą i próbuje być odpowiedzialnymi, aby odpowiedzialnie pracować.
Raz w tygodniu mamy z nimi msze św, zajęcia trochę z psychologii. Zbieramy dla nich odzież, środki czystości.
Wychodzimy do nich na dworce, przystanki, ulice. Z ostatniego wyjścia czterech przyszło na spotkanie.
Uruchomiliśmy nowe dodatkowe spotkania. Jedne sa dla osób prosto z ulicy, pomagamy się im ogarnąć. Kolejne spotkania są dla grupy która jest trochę juz ogarnięta, Świeżo ubrana, zadbana, są to ci którzy juz pracują lub mogą prace podjąć od już. Można ich zacząć nazywać jako osoby ubogie a nie bezdomne...
Prowadzimy poradnie dla małżeństw w kryzysie. Małżeństwa i osoby z którymi pracujemy są zadowolone ze współpracy, niektóre zostawiły na pamiątkę świadectwa w naszym pamiętniku.
----- Poradnia działa za ofiarę dla Fundacji
Wspieramy małżeństwa które chcą mieć dzieci, a mają z tym problem.
Wspieramy małżeństwa która utraciły dzieci. Organizowaliśmy dni dla takich rodzin, odebraliśmy od tych rodzin ciepłe podziękowania.
Osoby ubogie otrzymują od nas umeblowanie i sprzęt AGD. Np. Rodziny zgłaszają się do nas ze mają np. umeblowanie do mieszkania (salon czy kuchnie), a my przekazujemy te rzeczy do rodzin ubogich i tych którzy nas wspierają.
Robimy jeszcze mnóstwo innych rzeczy działając w sferze pożytku publicznego.
Staramy się być pro rodzinni, promując życie w rodzinie, bo człowiek żyjący w rodzinie i z Bogiem osiąga pokój i szczęście, tak naprawdę każdy z nas w głębi serca tego pragnie. Chcemy działać dalej, ale......
teraz "ale" jest poważne bo:
Staraliśmy się już wielokrotnie o dofinansowanie z miasta. Ostatnim razem napisaliśmy w projekcie dokładnie co robimy, aby nam zwrócili chociaż za jeden talerz jedzenia 10 zł. Resztę kosztów bierzemy na siebie, www, paliwo, auta, psychologów, wolontariuszy, kawy, cukier prąd, głupie jednorazówki czy worki na śmieci, po prostu wszystko. Nawet księgowość, choć i tam musimy uregulować zobowiązania. Przedstawiliśmy dane ze wielu bezdomnych JUŻ PRACUJE od prawie roku, inni nie piją. Napisaliśmy tez że to się sprawdza, że mamy takie a nie inne "owoce" naszej dotychczasowej pracy. Że wielu juz się mega prostuje etc - w odpowiedzi usłyszeliśmy że wg nich to nie wyjdzie. Że wg miasta są to nasze pobożne życzenia.
Nie rozumiem??...!!?? Jak pobożne i życzenia, skoro są to statystyki z ostatnich 12 miesięcy.
Ponieważ nie możemy liczyć na miasto, próbowaliśmy już kilkakrotnie, potrzebujemy twojej pomocy. Jak możesz to nas wesprzyj. Jak możesz to finansowo. Jak nie możesz sobie na to pozwolić, to proszę pomódl się, aby Jezus pomógł nam, a przy okazji niech ten akt będzie też wyrażeniem że zapraszasz Go nie tylko aby nam pomógł, ale też przeszedł do osób potrzebujących, do ich serc, również do Twojego, aby każdy mógł doświadczyć namacalnie jego obecności. Z mocą i konkretnie .
Wesprzyj nas prosimy materialnie lub duchowo, dosłownie tak!
Kilka przykładów i rozliczeń z ostatnich miesięcy:
Lipiec: Dochód Fundacji z Darowizn to 719 zł.
Osobiście i prywatnie dołożyliśmy 2300 zł
Sierpień: 1195 zł!!
ze swoich dołożyliśmy prawie 5000 zł
Wrzesień: 654 zł - ze swoich dołożyliśmy prawie tyle ile w sierpniu!!!
Październik: 981 zł - ze swoich znów musieliśmy dołożyć jeszcze więcej
Listopad: 1170 zł - ze swoich znowu kilka tysięcy.
Grudzień: jak dotąd 85 ZŁ!! Naszych wkładów już nie liczę bo już nie dajemy rady,...
Po prostu bez waszej pomocy nie damy rady.
Licząc koszt samego talerzyka po 10 zł, to koszt ich wszystkich miesięcznie powinien wynosić ok 4000 - 5000 zł. Sami dziękujemy Bogu i jesteśmy w szoku ze tyle tego jest, ze działamy dalej...
Już nie będziemy się rozpisywać bardziej. Proszę pilnie pomóżcie, wesprzyjcie jak możecie, przekażcie dalej. Dziękujemy za czas, za przeczytanie tego. Módl się prosimy za nas i naszych podopiecznych, bez modlitwy już dawno byśmy polegli. Bóg zapłać!!
Link do szybkich wpłat oraz nr konta jest również na naszej stronie (Fundacja Ja Jestem) oraz jesli chcesz przekazać jakieś rzeczy dla osób ubogich, też bezdomnych, to zapraszamy na naszą strone. Za wszystko Bóg zapłać i mega dzięki
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Dużo mocy Bożej dla was!
Fundacja Ja Jestem - Organizator zbiórki
Amen! Amen! Amen!!!