Trzęsła się z zimna siedząc na parterowych balkonach na jednym z wrocławskich osiedli. Była coraz słabsza... Nie przetrwałaby tej zimy, gdybyśmy jej nie zabrały. Serce pękało patrząc, jak ta bidulka zagląda przez drzwi balkonowe do mieszkań i skulona siedzi na zimnych kafelkach patrząc, jak ludzie siedzą w cieple w swoich mieszkaniach. Ona siedziała na zimnie, miaucząc i wzywając pomocy, ale nikt nie reagował… Noce spędzała kuląc się z zimna na balkonach, gdzieś pomiędzy pustymi doniczkami, jak jakiś niepotrzebny przedmiot, który nikogo nie obchodzi.
Nie mogłyśmy jej tak zostawić, bo nas ona obchodzi, dla nas jest ważna! Zabrałyśmy ją stamtąd pomimo, iż mamy aktualnie totalne oblężenie poszkodowanych przez los kotów pod opieką…
Alinka ma około 10/11 lat. Po zbadaniu kotki Pani Doktor stwierdziła bardzo silne zapalenie górnych dróg oddechowych (Alinka ma okropny katar sączący się z noska, mocno świszczący oddech i co chwilę kicha). Kotka ma do tego pyszczek w katastrofalnym stanie, jest w nim bardzo silny stan zapalny i część zębów będzie do usunięcia. Alinka oprócz tego, ma w uszkach okropnego świerzbowca i przyznam.
To nie koniec złych wieści, Ali ma m.in. na łebku, w pobliżu uszka śrut, co oznacza nic innego jak to, że ktoś musiał do niej kiedyś strzelać ze śrutówki!!! Być może to jest przyczyna tego, że tak słabo słyszy. Co ta kotka musiała w życiu przejść, ile się nacierpieć?!
Kotka musiała zostać w szpitaliku, ponieważ potrzebne są dalsze badania, do tego trzeba jej regularnie podawać leki (zastrzyki). Pani Doktor podejrzewa też, że może mieć problemy z nerkami.
Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu i utrzymaniu kotki w szpitaliku.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!