Właściciel w ciężkim stanie zdrowotnym trafił do ośrodka opieki, zostawiając na posesji swojego psa. Tylko dzięki czujności sąsiadów dowiedzieliśmy się o kolejnym dramacie...
Tylko dzięki temu, że ktoś przyszedł i dał mu jedzenie... przetrwał. Został całkiem sam, jego świat wyznacza 2m łańcuch, wokół cisza, rozpadająca się buda i ogromna tęsknota. Pies wyje, wyczekuje powrotu pana... Z początku nieufny i przerażony, teraz wyczekuje na ten moment w ciągu dnia, kiedy ktoś go odwiedzi.
Codziennie nasza wolontariuszka do niego jeździ, spędza z nim czas, karmi, od kilku dni zabiera na spacer. PILNIE potrzebny dom tymczasowy. Możemy zabrać go do hoteliku ale nie mamy środków, nasze możliwości już dawno się wyczerpały, a nie możemy pozwolić na to, żeby psa zabrał lokalny hycel do miejsca, z którego już raz Bim wyszedł... Miejsce, z którego przez ostatnie kilka lat zniknęło ok. 800 psów. Chcemy uratować Bima przed pobytem tam i podobną adopcją - na 2m łańcuch. Przed nim całe życie, jest młody, kochany.
Prosimy o szansę dla tego psiaka, który nie doświadczył w swoim krótkim życiu zbyt wiele dobrego.
Miesięczny koszt hotelu to 600zł, zbieramy również na zabieg badań krwi i kastracji: 200zł.
Dziękujemy z góry za okazane Bimowi serce.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Zabierzcie go stamtąd jak najszybciej proszę.