Weteran Wojtyszek prosi o pomoc

Historia jednego psa, zaczyna sie 26 maja 2009 r. W tym dniu trafia do Wojtyszek, do betonowej zagrody wraz z innymi okolo stu nieszczęśnikami, okolo roczny psiak.Wychodzi dzieki uporowi opiekunki dwa dni przed Bożym Narodzeniem w 2021 r jako stary , niedowidzący , niedoslyszący, ledwie chodzący i z problemem skórnym ( łojotok)  .Byl dużym czarnym wojownikiem, walczyl o odpady rzeżnicze III klasy rzucane na podesty ,lub wprost na ziemię ,o kawałek zbitych desek do leżenia , o kawałek zadaszenia  i pomimo odgryzionego pól  ucha i  poszarpanego drugiego , on ZYŁ.    W lutym 2011 , prawdopodobnie przeniesiono go do betonowego bunkra 2x 2 m i  przy okazji wykastrowano. Mial swoj kąt, betonowy , cierpiały stawy , ale on nadal ZYŁ .Dwa dni przed Bożym Narodzeniem 2021 , wychodzi .Opiekunka skupia się na leczeniu skóry , po kolei badania krwi, morfologia , biochemia , tarczyca  i w końcu echo serca . Wynik przytłacza, pies  ma chore sterane serce i płyn w worku osierdziowym.Jeszcze nie jest jasne , czy serce , czy cos więcej. Lecz pies  chce żyć  , nadal walczy  , tym razem o godną starosc.. .Stąd ta zbiorka.

 Potrzebuje leku Cardisure , a to koszt 330 zl miesięcznie , plus suplementy na stawy ,plus dobra karma , na ktorą  zasluzyl po 13 latach i 7 miesiącach jedzenia odpadow rzeżniczych III kategorii.

Przedstawiam Wam Miska , weterana z Wojtyszek , steranego życiem starego psa , ktory chce ŻYĆ, i potrzebuje Waszej pomocy .

Trawę  pod łapami już ma , legowisko  też  ma i tylko zdrowia przez te prawie 14 lat za kratami ubyło.Ale Misiek nadal  chce ŻYĆ .Pomożmy mu dożyc godnie i pozostawic  mu  wspomnienie dobrej strony czlowieka, gdy przyjdzie czas odejsc za Tęczowy most .Misiek , stary i chory pies, dziękuje serdecznie wszystkim za pomoc w zakupie  leku Cardisure , on jeszcze chce ŻYĆ.