23 grudzień, poniedziałek, dzień przed wigilią. Zgłoszenie - 3 zagłodzone dorosłe psy i szczenięta zjadane z głodu przez dorosłe. Pakujemy rzeczy, bierzemy samochody i ruszamy. Na miejscu zastajemy:
Szok, niedowierzanie. 2 zagłodzone suki, 1 zagłodzony samiec, dwoje przemarzniętych i przemokniętych równie wychudzonych szczeniąt. Zabieramy wszystkie zwierzęta, jedziemy prosto do weterynarza. Sunia w typie bulla w najgorszym stanie - wyniszczony organizm, rany na całym ciele od próby wydostania się zza krat, połamane zęby, starte do krwi pazury i poduszki... Czarny samiec wycofany, bojący się ludzi, wychudzony, w błocie i własnych odchodach, na łańcuchu. Podpalana suka (matka szczeniąt) w kojcu, pod łapami błoto i odchody, brak wody, brak jedzenia, z całych sił próbowała zajmować się swoimi dziećmi, które niestety wychodziły przez kraty kojca, a wtedy już była bezsilna i nie mogła im pomóc... Szczenięta były zjadane przez psy obok. Przeżyły dwa - równie wychudzone, z wielkimi od robaków brzuszkami, czarny chłopczyk mógł nie przeżyć, był w strasznym stanie.
Krew i USG wykonane, kroplówki podane, ratujemy im życie, zwłaszcza suni w typie bulla, która jest w najgorszej kondycji. Zagrożone było również życie jednego ze szczeniąt, na szczęście opanowaliśmy sytuację.
Bardzo, bardzo prosimy o wsparcie! Na specjalistyczną karmę, na leczenie i leki, na odrobaczenia... na wszystko, co pomoże tym zwierzętom wrócić do zdrowia!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Andżelika Zielińska
....