Endometrioza występuje wtedy, gdy dochodzi do obecności komórek błony śluzowej trzonu macicy (endometrium) poza jamą macicy – np. w jajniku, jajowodzie, na otrzewnej, w obrębie miednicy mniejszej, a nawet w pęcherzu moczowym. Takie ogniska endometriozy reagują na zmiany hormonalne zachodzące w cyklu, powodując stany zapalne, zrosty, torbiele i silne dolegliwości bólowe.
Zaawansowaną postacią endometriozy jest endometrioza głęboko naciekająca, która obejmuje nie tylko narządy rozrodcze, ale też jelita, pęcherz, otrzewną. Jej leczenie operacyjne bywa skomplikowane i kosztowne, a wymaga dostępu do wyspecjalizowanego ośrodka i wysokospecjalistycznej opieki zdrowotnej dla kobiet.
Endometriozę rozpoznaje się na podstawie wywiadu, badań obrazowych i zabiegów takich jak laparoskopia. Jednak diagnoza często zajmuje nawet 7–12 lat – głównie dlatego, że objawy choroby są niespecyficzne i przez dekady były ignorowane.
Do najczęstszych objawów należą:
Przez lata powtarzano pacjentkom, że „kobietę musi boleć”, że „taka ich uroda”. Takie fałszywe przekonania normalizowały przewlekły ból i opóźniały właściwe rozpoznanie oraz dostęp do diagnostyki i leczenia.
To ważne, by te sygnały zauważały nie tylko same kobiety, ale również partnerzy, bliscy, znajomi. Świadome pytanie: „Może warto skonsultować to z lekarzem ginekologicznym?” może przyspieszyć diagnozę i umożliwić wdrożenie skutecznego leczenia.
W zależności od postaci choroby, stosuje się metody farmakologiczne, np. leczenie hormonalne, lub chirurgiczne – najczęściej przez laparoskopię. W przypadkach związanych z niepłodnością, możliwa jest również refundacja leczenia niepłodności metodą in vitro. Dobrze zaplanowane leczenie endometriozy powinno być kompleksowe, dostosowane do stanu pacjentki i prowadzone przez interdyscyplinarny zespół.
Koszty jednak bywają zaporowe – zwłaszcza jeśli chodzi o leczenie operacyjne w wyspecjalizowanym centrum. Mówimy tu o wydatkach rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, szczególnie gdy trzeba korzystać z pomocy poza granicami kraju lub poza systemem publicznym.
🔸 Według badania EndoCost (2012), roczny koszt dla jednej pacjentki wynosił średnio 9 579 euro, z czego 67% stanowiły koszty utraty produktywności, a tylko 33% to koszty leczenia.
🔸 Badanie z USA (2018) oszacowało średni koszt pierwszego roku leczenia na 16 573 dolarów, czyli blisko 70 tysięcy złotych.
🔸 W Australii oszacowano koszty społeczne endometriozy na 6,5 miliarda dolarów rocznie.
🔸 Badania europejskie (2019) pokazały, że ponad 10% kobiet musiało zrezygnować z pracy, a 75% pracowało pomimo silnego bólu.
Oznacza to, że leczenie endometriozy to istotny temat nie tylko dla pacjentek – ale dla całego społeczeństwa i systemu ochrony zdrowia.
Endometrioza to nie tylko fizyczne cierpienie. To także choroba, która obniża jakość życia, pogarsza zdrowie psychiczne i wpływa na funkcjonowanie całych rodzin. Pacjentki często doświadczają:
Choć tych kosztów nie da się przeliczyć na pieniądze, ich wpływ na życie kobiet jest ogromny – i długofalowy.
Dzięki decyzji Ministra Zdrowia, od 1 lipca 2025 roku kobiety w Polsce mogą skorzystać z leczenia w ramach nowego, dwupoziomowego modelu leczenia endometriozy:
W ramach NFZ refundowane będą m.in. leczenie farmakologiczne, leczenie operacyjne, leczenie niepłodności oraz opieka psychologiczna.
To przełom – ale niestety, w praktyce wielu kobiet z endometriozą nie obejmie od razu. Kolejki do operacji, brak wystarczającej liczby centrów, ograniczony personel – wszystko to sprawia, że wiele pacjentek z endometriozą nadal będzie zmuszonych czekać na leczenie chirurgiczne miesiącami lub latami.
Pomagam.pl – kiedy nie możesz już czekać
Coraz więcej pacjentek decyduje się na założenie zbiórki na Pomagam.pl, by sfinansować swoje leczenie – czy to w Polsce, czy za granicą.
To rozwiązanie, które pozwala:
Poznaj historię Klaudii, która zebrała 95% zakładanego celu: https://pomagam.pl/cymfhr
Załóż zbiórkę i pozwól sobie pomóc.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!