Wsparcie dla szczeniąt z dt

Kilka tygodni temu zaopiekowalam się piątka dwutygodniowych szczeniąt. Podjelam  się tego zadania bo maluchy skończyły by tak jak większość dzieci wiejskich suczek. Dzięki "Bogu" mama ma zapewniony fajny domek i zobowiązanie sterylizacji. Maluchy będą do adopcji ale najpierw muszą się usamodzielnić. Na tą chwilę muszą mieć zapewnione jedzonko typu puppy, i pierwsze szczepienia. Niezbędne są maty chłonne.

Każda organizacja pomocowa i ta duża i ta mała zbiera pieniądze . Ja nie jestem organizacją ani fundacją, pomagam bo serce każe choć rozum mówi daj spokój. Czyli robię to co te organizacje,  choć tych , jak wynika z ilości zbiórek i zbieranych kwot czy braku miejsca też na nic nie stać. Więc proszę nie pisać, że jak nie stać to nie pomagaj🤔.