Kochani - Mieszka w malutkiej wiosce koło Opola Lubelskiego. Nie prosi o pomoc dla siebie. Sama żyje na skraju ubóstwa i nie narzeka. Ta niesamowita kobieta dała dom 30 porzuconym, okaleczonym przez ludzi kotom. Do tej pory jakoś dawała radę je karmić i leczyć z własnej emerytury i skromnego dochodu z sadu. Ale ta zima, tak ciężka dla ludzi mieszkających na wsi, sprawiła, że zaczęło brakować na wszystko. W dodatku "życzliwi" wciąż podrzucają Jej kolejne koty. Nowe 3 pilnie potrzebują kastracji. Jest też kotka z guzami w uszach. Inna traci kontrolę nad ruchami. Jednym słowem - jest źle. Tak żle jeszcze nie było. Nie ma na leczenie, nie ma na jedzenie. O takich "luksusach" jak pralka czy lodówka, które pomogłyby utrzymywać czystość i przechowywać jedzenie, starsza pani nawet nie marzy. Karma, żwirek i leczenie to priorytet. Po raz pierwszy w życiu Pani Bogusia poprosiła o pomoc, bo jest już u kresu wytrzymałości.
Mamy nadzieję, że uda się nam w ten sposób wspomóc tą dzielną kobietę. Wpłaty ze zbiórki przeznaczymy na karmę i leczenie kotów Pani Bogusi. Z góry, w imieniu kotów, dziękujemy
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!