Wiem ze dla wielu z was to nic nie będę znaczyło ale jestem młodą osobą która walczy od 4 lat o lepsze życie dla kucyka Kuby. Zostałam perfidnie oszukana że jak wyleczę konia zostanie mi on przepisany niestety tak się nie stało. Kuba był chory na tężca i miał wrośnięty kantar na ponad 2 cm w szyję. Na cały proces leczenia i odrobaczenia go wydałam ok.5 tys. Kucyk jest w tragicznym stanie psychicznym cały czas stoi na łańcuchu jest nim duszony mam z tego nagrania głosowe ale nie mogę ich tu wstawić. Kucyk mam 1m jest on strasznie mały a był jeżdżony przez 2 mężczyzn wrących koło 100kg był on szczuty patykiem żeby chodził jak nie chciał iść był bity po pysku każdą złotówka się liczy teraz jest to już tylko walka z czasem. Pewnie wiele osób z was zastanów się jak utrzyma go mam dużo pola a moja ciocia jest weterynarzem który zajmuje się konikami. Wszystko jest już przygotowane na niego tylko czekamy aż uda się go odkupić mam już uzbieranie 600zł z 1600zł. Jestem jeszcze uczennicą i weekend pracuje jako kelnera za najniższą krajową sam też się utrzymuje i tyle mi zostanie z pod koniec miesiąca odkładam na kucyka. Dało by radę jeszcze przez kila miesięcy tak odkładać ale Kuba nie mam już na to czasu okazuje się że od 2 tygodni grzeją mu kopyta oraz mam jej przerośnięte nie może się dobrze poruszać. Okazało się że mam ochwat na 4 obecni opiekunowie nic z tym nie robią.Bardzo proszę o pomoc
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!