Dla Dzielnej Matki na rower

Proszę wszystkich, którzy czytają ten wpis i tych, którzy dostaną go udostępnionego o pomoc.

Pomagam matce, która z powodu szczególnie złożonych problemów życiowych i zdrowotnych, wychowuje obecnie dwoje dzieci sama. Z obydwojgiem jeździ regularnie do lekarzy, a jedynym środkiem transportu jest autobus, do którego może dojechać tylko rowerem. Mieszka wprawdzie przy drodze asfaltowej, jednak do przystanku autobusowego ma 5,7 km. Starsze dziecko jeździ oczywiście samo, a młodsze sześcioletnie wozi na bagażniku. Można by pomyśleć, że to niewielka odległość; dlatego proszę sobie wyobrazić kobietę z nadciśnieniem tętniczym, która wstaje około 4.00 lub wcześniej, z półśpiącym siedmioletnim jedzie rowerem prawie 6 km, żeby zdążyć na autobus o 5.40; dalej już "tylko" 35 km autobusem do większego miasta, a tam - autobusem miejskim z zasypiającym dzieciakiem, żeby dotrzeć na badania o 8.00. Później droga powrotna... Podobnie jest, gdy drugie dziecko co tydzień jedzie do swojego specjalisty, czasami nawet dwóch. Wtedy też musi zabrać młodsze na bagażnik, bo często płacze w przedszkolu i nie mogłaby odebrać go przed czasem. Więc zabiera w tę udręczoną podróż obydwoje dzieci.

Jeżeli znajdziecie w swoich zasobach kilka, kilkanaście, a może kilkadziesiąt złotych, proszę wpłaćcie je na tę zbiórkę.

Zapewniam, że warto pomóc, a pieniądze nie pójdą na marne. 

Mama wyraziła zgodę na przeprowadzenie zbiórki.