Hej! Nazywam się Wiktoria i na codzień możecie kojarzyć mnie jako kręconowłosą modelkę. W tamtym roku moje życie zmieniło się o 180’ gdy rozpoznany został u mnie rak tarczycy.
Wszystko zaczęło się dwa lata temu, gdy znajoma zauważyła na mojej szyi gule. Nie wahając się poszłam od razu do endokrynologa, który kazał zrobić mi wszystkie wyniki (łącznie z biopsją i wizytami u innych lekarzy. Wszystko było robione prywatnie). Wyniki nic nie pokazały, a pani endokrynolog powiedziała że nie widzi nic złego w mojej guli na szyi i zostałam odprawiona z kwitkiem.
Po roku postanowiłam jeszcze raz pójść do endokrynologa, bo gula zaczęła się powiększać przez co miałam ogromne problemy z połykaniem.
Gdy nowa endokrynolog mnie zobaczyła uznała że na pewno trzeba to wyciąć, bo wyglądało to strasznie.
Wydałam wiele pieniędzy na prywatne wizyty u lekarzy, biopsje (bo było ich kilka) oraz wyniki.
Biopsja przed operacją też niczego nie wykazała. Na salę operacyjną jechałam z przekonaniem że to niegroźne wole tarczycowe (niżej na zdjęciu po lewej stronie widać jak to wole wyglądało)
Po trzech tygodniach zadzwoniono do mnie ze szpitala z informacją że był to rak brodawkowaty tarczycy i trzeba obrać dalszy plan leczenia.
Kolejne pieniądze wydane na prywatnych lekarzy i kolejne biopsje.
Po drodze okazało się również że mam przerzuty w węzłach chłonnych po lewej stronie szyi.
Aktualnie jestem po drugiej operacji i żyje bez tarczycy, oraz mam wycięte węzły chłonne po lewej stronie szyi. Za dwa miesiące będę jechać do Gliwic gdzie będzie podawany mi radiojod który będzie miał zadanie wybić resztę przerzutów.
Po operacji popadłam w głębszą depresję i muszę być pod stałą opieką psychologa, który niestety nie jest na NFZ. Zabroniono mi się nadwyrężać oraz podejmować pracy gdzie trzeba więcej wysiłku. Mam również bliznę która potrzebuje opieki fizjoterapeuty, bo przez to że mnie ciągnie mam problemy z lewym barkiem.
Aktualnie nie pracuje od dwóch miesięcy i tą zbiórkę chciałabym przeznaczyć na dalszą rekonwalescencję, lekarzy, rehabilitację, psychologa oraz rachunki na które aktualnie nie mam pieniędzy.
Wierzę że dobro wraca i będę wdzięczna za udostępnienie tej zbiórki dalej. I dziękuję każdemu kto dołoży chociaż złotówkę.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Redaktor
Zdrowia życzę. Powodzenia. Trzymaj się.❤️
Anonimowy Darczyńca
Zdrówka, będzie dobrze:)
Klaudia
Zdrowia! I siły :)
Darek
Zdrowia życzę Wiktorio :)
Anna
Trzymaj się jesteś bardzo dzielna!