
Czy ktoś zwróci uwagę na dziką, bezdomną kotkę, której całe życie to ulica? Jej historia to opowieść o bólu, walce o przetrwanie i tęsknocie za miłością, której nigdy nie zaznała. Na Podlasiu jest setki takich kotów-nie ma schronisk, nikt nie interesuje się nimi- przyjmujemy te najgorsze przypadki – schorowane, ranne, porzucone..
Ta kotka, mimo że spędziła życie w dzikim świecie, potrafi być blisko człowieka. Niestety, jej stan zdrowia jest dramatyczny. Cierpi na anemię, jest odosobniona i wyniszczona przez niedożywienie. Ma ogromny stan zapalny dziąseł, który sprawia jej ból.. przez długi czas musiała nic nie jeść…😞
Pani Irenka, która dokarmia koty w blokach, postanowiła zabrać ją do siebie na czas leczenia. To jednak wiąże się z dodatkowymi kosztami, a dla nas to ogromne wyzwanie tym bardziej ze mamy tak trudny czas przez parwowiroze u tylu psów..
Ta kotka to nie tylko „zwykły kot z ulicy”. To istota, która zasługuje na drugą szansę, na miłość i opiekę. Może po wyleczeniu nie wróci już na ulicę, a znajdziemy jej dom, w którym będzie mogła wreszcie poczuć się bezpieczna.
Prosimy Was o pomoc. Każda złotówka ma znaczenie. Razem możemy dać jej szansę na lepsze życie. Czy pomożecie nam wyleczyć tę kotkę..?
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!