Jacek Barczak
Bardzo Wam dziękuję za pomoc Elbiemu.
27 lutego popołudnie 2020. Elbi przechodzi pod opiekę organizacji, a 1 sierpnia 2021 roku po moim zwolnieniu, musi opuścić organizację.
Mam nadzieję, że przeczytają Państwo mój opis ze zrozumieniem i właściwym podejściem do problematyki zwierząt.Elbi. Jego historia dla nas zaczyna się 5 grudnia 2019 roku. Tak jego historia zaczyna się w dniu odejścia Ardo. Zadzwonił telefon. Nie odebrałem bo wiedziałem czego będzie dotyczył, nie byłem gotowy. Gdy oddzwoniłem moje przypuszczenia się potwierdziły. Chodziło o psa, który w schronisku otrzymał "łatkę". Dla osób niezorientowanych w temacie. "Łatka" oznacza psa uznanego za agresywnego, nieobsługiwalnego, bardzo problematycznego. Przy okazji Elbiego chciałbym to wytłumaczyć. Niech nikt się nie łudzi, że schroniska w Polsce są przygotowane na trzymanie takich psów. Psów, które najczęściej jest wstanie obsłużyć jeden pracownik, lub nikt nie jest wstanie takiego psa obsłużyć. Wynika to nie tylko z bezpieczeństwa, ale i możliwości pracy z takimi psami. Pies problematyczny, pies, który potrafi pokazać zęby, ugryźć, zaatakować, nie jest mile widziany. Takim psem właśnie jest Elbi. Był adoptowany, ale ugryzł w domu. Niestety nie wiemy dokładnie w jakich okolicznościach miało to miejsce. Właśnie w takich sytuacjach psy trafiają pod opiekę zaangażowanych wolontariuszy, do szkoleniowców, behawiorystów w hotelach i ośrodkach, ale tu też się nie oszukujmy. Nie ma wielu chętnych do pracy z takimi psami. Z początku odmówiłem, nie chcąc brać Elbiego, ale pokusa była zbyt silna. Najpierw jednak postanowiłem Elbiego zobaczyć by zorientować się jakiej pomocy mogę mu poszukać. Gdy go poznałem okazało się, że problem na pewno jest miejsce i na pewno jest podejście do Elbiego. Nie wyglądał na psa dobrze sobie radzącego w schronisku, miał bardzo wysoki poziom ekscytacji i frustracji. Trzeba pamiętać, że psy bardzo dobrze czytają ludzkie emocje i nasze lęki. Wchodząc do psa z zakodowanym w głowie lękiem nie liczmy na sukces. Nasz stan emocjonalny udziela się psu, wpływa na jego podejście do nas. Takie są moje osobiste spostrzeżenia. Wracając do tematu, po wizycie podjąłem decyzję o zabraniu Elbiego i znalazłem mu miejsce. 27 lutego opuścił schronisko. Poszedł na spacer, grzecznie wsiadł do auta. Pojechaliśmy do hotelu. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem, obraziłem, ale nie lubię ściemniania w zbiórkach. Przedstawiam sytuację taką jaką jest i tak jak ją odbieram, tak jak jestem o potrzebach psa informowany.
Elbi jest młodym psem o silnych elementach łańcucha łowieckiego. Przez najbliższe tygodnie na pewno poznamy go lepiej, ale w ciemno mogę napisać, że jest to pies, który będzie uwielbiał przestrzeń, wykorzystywał swój nos. Na pewno będzie to pies dla osób aktywnych i młodych.
---
2 lata temu napisałem to o Elbim. Przez 2 lata Elbi nie otrzymał żadnej dedykowanej wpłaty, nie znalazł domu, nikogo nie zainteresował. Nikt, ale to dosłownie nikt nie przejął się, że schronisko "odpali" psa bo sobie z nim nie radzi. I nie miejmy złudzeń. To powszechna praktyka w każdym schronisku. Albo ktoś psa zabiera, albo się go "odpala".
W każdej zbiórce cegiełce będę przypominał historie każdego z psów. Wiele osób jest proszonych o uratowanie w ten sposób psa, a potem zostają z problemem. Jego historia nie jest wyjątkowa. To powtarzalna historia wielu psów.
Z góry dziękuję za każdą wpłatę. Zbiórka cegiełka trwa do 3 lutego, do godzin północnych. Ile uda się zebrać, tyle się uda zebrać. Środki zostaną przeznaczone na opłacenie zaległych opłat psów, których jest 9 w hotelach i tylko jeden z nich ma deklaracje pełnej kwoty utrzymania. Elbi nie ma nic.
Zbiórka cegiełka trwa dzisiaj, 11 lutego, do północy. Zebrane środki zostaną przeznaczone na opłacenie pobytu psów.
Bardzo Wam dziękuję za pomoc Elbiemu.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!