Pomóżmy Mojej siostrze

Zwracam się z wielką prośbą o pomoc dla mojej siostry która walczy z rakiem. Kiedy w 2019 roku otrzymała diagnozę była przerażona zresztą nie tylko Ona Ja także. Jest to Moja jedyna siostra z którą jestem bardzo zrzyta. Nie wyobrażam sobie życia bez Niej  zawsze i wszędzie chodziłyśmy razem nagle taki cios w plecy jak by zabrał Mi ktoś połowę Mojego życia...Wykryto u Niej nowotwór jamy ustnej 😭siostra bardzo dzielnie walczyła nie poddawajac się wierzyła ze wygra walkę. Przeszła kilka operacji ale niestety pojawiły się przeżuty. Musiała nadal kontynuować chemioterapię i naświetlenia to było straszne. Stawała się coraz słabsza. W 2022 roku przeszła rekonstrukcje trzonu rzuchwy i przetoki ustno skórnej w okolicy podżuchwowej. Minął rok ale to nie był koniec walki trzeba uruchomić język wstawić implanty aby założyć zęby... Cały czas się męczy ma problem ponieważ nie może jeść chudnie w oczach 😭może tylko zjeść same papki i zblebdowane warzywa zupy wszystko co może przełknąć Noworodek. W tej chwili waży 45kg bo po czym ma zdobyć wagę...?Nie ma czym gryźć nie może przełykać ciężko jej wogole mówić codziennie rano budzi się z bólem bo ciężko otworzyć jej buzię. Pokazała się szansa 😊Pojechałysmy na wizytę prywatnie do Gliwic do Pana Doktora ale niestety kolejny cios w plecy 😭Okazało się że ratuje Moja siostrę tylko operacja ale nie jest refundowana jej kosz to 60 tys... Nie mamy takich pieniędzy i nie mamy od kogo pożyczyć... Dlatego bardzo proszę o jaką kolwiek wpłatę dla Mojej siostry aby mogła w końcu normalnie jeść i żyć chociaż na 50 %pomóżmy. Dajmy jej szanse na lepsze jutro. Bardzo proszę o wsparcie dla Mojej jedynej Kochanj siostry. Pozwólmy jej dalej żyć i cieszyć się tym co jeszcze jej zostało w życiu czyli Dzieci wnuk i Ja ❤️