Traper rok mieszkał na ulicy,jak przeżył, nie wiemy.
Zgłaszany,ale nieuchwytny.
Kiedy opadł z sił, udało się,ale czekało go schronisko bez wolontariatu.
Po dwóch dniach u weta,wychudzony,zakleszczony,wstępnie zbadany,czekał na wyjazd do schronu.
To bilet w jedną stronę.
Udało się Traperka zabrać do domu tymczasowego,gdzie zostanie odkarmiony , zrobimy konkretne badania, ma guza, tłuszczaka...No to trzeba zdiagnozować.
Wstępnie oszacowany na 7 lat,w schronie to dożywocie.
Dostał szansę, jest bezpieczny,oswaja się,powoli ufa,że człowiek to nie tylko zło.
I tu potrzebna jest Wasza pomoc,aby nakarmić,opłacić weta,nie wiadomo co wyjdzie w badaniach,był bezdomny ponad rok.
Pomóż pomagać takim biedom,polowa sukcesu już za nim..bo jest już bezpieczny.
Kupiono mokra karme,jego ząbki lepiej sobie radzą.
Traper okazał się fajnym,spokojnym psiakiem,zaczął ufać opiekunce w dt,już nie pokazuje ząbków, wreszcie czuje się bezpiecznie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!