Proteza oka i dalsze leczenie

AKTUALIZACJA 

Dziekuje za każdą wpłaconą złotówkę, jestem Państwu ogromnie wdzięczna.

Jak widać na załączonym zdjęciu,  rana zdążyła już się za goić, już nie boli tylko czasem piecze , niestety do dnia dzisiejszego zmagam się wydzieliną ropną ale to błahostka przy aktualnych wynikach wątrobowych...

W dalszym ciągu czeka mnie leczenie ale tak jak pisałam wcześniej nie zamierzam się poddać! Jestem już na ostatniej prostej! 

Mam taką nadzieję i tego się trzymajmy :) 

Przyszly wyniki Histopatologii i na szczęście w nieszczęściu nie ma przerzutów na inne organy. 

-------------------------------------

Cześć! Nazywam się Agnieszka, 27 lutego kończę 29 lat, jestem szczęśliwą mamą 3 letniej córeczki o imieniu Aurelia.

Od 2009 r. Choruje na padaczkę.

W 2019 r. Miałam wycinany wyrostek robaczkowy 

W 2020 r. Stał się cud na który czekałam lata , urodziłam moją kochaną Aurelie poprzez cesarskie cięcie 

Od zawsze byłam optymistką mimo wielu niepowodzeń w życiu nie załamałam się aż do teraz ...

W styczniu 2024 r. Zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy oka, niestety jest tak zaawansowany że jedyną opcją jest usunięcie gałki ocznej (całego oka) ze względu na jego wielkość inne leczenie nie wchodzi w grę poniewaz nic by to nie pomoglo. 

Po zabiegu/operacji lekarze będą mogli mi powiedzieć coś więcej na temat guza, czy nie wrósł głębiej i jakie są szanse na brak przerzutów.

Boje sie jak to wszytko dalej sie potoczy bo mam dla kogo żyć.

Odkąd pamiętam Miałam problem z proszeniem o pomoc, zawsze wolałam sama dawać nawet jak Miałam nie wiele, niestety teraz sytuacja uległa totalnej zmianie nie stać mnie na proteze oka , na wkładkę którą powinnam nosić tuż po zabiegu/operacji, koszty dojazdu do Krakowa i leki oraz opatrunki to wszytko mnie przytłacza. 

Wciąż próbuje to zaakceptować ale to nie bedzie łatwe, mam zle i dobre dni.

Stwierdziłam że dla mojego dziecka się nie poddam i poproszę o pomoc aby moje dziecko mogło mnie kiedyś przytulić i powiedzieć "widzisz mamo daliśmy radę RAZEM" 

W domu czeka na mnie nie tylko Aurelia ale też moje 4 kotki Milka, Figa, Łatka, Mimi i piesek Daysi.

Za wszelkie wpłaty oraz udostępnienie bardzo dziękuję. 

Pozdrawiam Serdecznie Agnieszka Rozkwitalska.