Pomóżmy Puencie w walce z bólem!
Kochani, zwracamy się do Was z prośbą o pomoc dla naszego ukochanego konia.
Chodź nie mamy w zwyczaju prosić o zapomogę, tym razem jesteśmy do tego zmuszeni.
24.10 wypuszczając konie z boksów po nocy zauważyliśmy, że Puneta jeden z naszych koni delikatnie kuleje. Mimo niedużego obrzęku odrazu zadzwoniliśmy po weterynarza, który zobowiązał się przyjechać następnego dnia. Do południa stan konia niestety mocno się pogorszył, Puenta nie obciążała nogi (nie stawała na nią).
Schłodziliśmy nogę, nałożyliśmy żel chłodzący, założyliśmy opatrunek z rivanolem na kopyto, ponieważ kulawizna sugerowała podbicie. Zostawiliśmy Puentę w boksie i zostało nam czekać na wizytę weterynarza.
25.10 Obrzęk nie zniknął, wręcz przeciwnie, a do tego doszła potliwość. Puenta się trzęsła. Przyjechał lekarz weterynarii rozpoczął diagnozowanie. Sprawdził czułkami kopyto niestety to nie podbicie. (było by to najprostsze rozwiązanie).
Zdjęcia RTG nie wykazały nic (brak złamań, urazów twardych tkanek). Badanie USG
wskazało duża ilość płynów wokół stawu koronkowego i prawdopodobnie w stawie. Dla potwierdzenia lekarz wykonał punkcje (nakłucie igłą) potwierdziło się najgorsze przypuszczenie ROPA W STAWIE KORONKOWYM. Fakt, że jest to tylna kończyna wyklucza wypłukanie stawu w znieczuleniu miejscowym na miejscu. Zostaje wyjazd do kliniki i operacja w pełnym znieczuleniu. Informacja jak strzał w kolano. W ostatnim czasie zmagaliśmy się kosztownym diagnozowaniem i leczeniem naszego Assada w połączeniu z standardowym odrobaczaniem, kosztami wyżywienia, planowaną wizytą kowala to za dużo. Nie jesteśmy w stanie opłacić sami leczenia, które wstępnie przez klinikę dla koni Służewiec zostało wycenione na 10.000 zł. Kwota ta może rosnąć wraz z problemami w leczeniu lub możliwością dłuższej rekonwalescencji i ewentualnych nawrotów. Bez zabiegu Puenta nie tylko nie będzie mogła poruszać się bez bólu, czas reakcji i wykonanie zabiegu decyduje o ewentualnych nawrotach w połączeniu z lekoopornością skaże ją na eutanazje. Nie dajmy jej umrzeć.
Informacja z kliniki na Służewcu.
Szanowna Pani,
stosownie do ustaleń, uprzejmie informuję, iż septyczne zapalenie stawu koronowego u konia jest stanem zagrożenia życia. Niezależnie od podjętej terapii, należy liczyć się z możliwością trwałego upośledzenia ruchu ( kulawizną) lub – w razie uporczywych nawrotów infekcji ( lekooporność) ewentualną koniecznością eutanazji.
Należy przyjąć założenie, iż pierwsze tydzień leczenia może wiązać się z kosztami rzędu 10 tys zł. (w tę kwotę wliczone są:ewentualne leczenie operacyjne w znieczuleniu ogólnym – artroskopia stawu pobyt konia, antybiotykoterapia ogólna i miejscowa, badania laboratoryjne,leki p.bólowe etc).
Jeżeli po tym okresie koń będzie czuł się dobrze i nie dojdzie do nawrotów choroby to można będzie uznać, że zagrożenie jest oddalone.
Decyzja o ewentualnym zabiegu chirurgicznym zapadnie stosownie do efektów dotychczasowego leczenia.
Z poważaniem,
Jan Samsel
Prosimy o pomoc w ratowaniu zdrowia i życia Puenty. Jest ona cudownym i zdolnym koniem, a przede wszystkim naszym przyjacielem.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!