Nasze malutkie szczęście Cynka

KOCHANI! to jest CYNKA,nasza ukochana kotka.Zaczęła swoje radosne życie w naszym domku,niestety ta radość nie trwała długo....

Cyneczka jeszcze w pełni sił,kiedy mogła cieszyć się rozkosznym życiem kociaka.

ostatnie jej tak szczęśliwe oczy :((...

oto nasza historia....

Jestesmy 3 osobowa fajna rodzinka, ja córa i syn.Chciałam zrobić dzieciom niespodzianke i 1 czerwca 2021 roku na Dzień Dziecka dostały prezent… wymarzona, wyczekana koteczke, którą nazwaliśmy Cynka-cynamonowa z ogonkiem jak antenka. Wniosła ogrom radości do naszego domu! Mała iskierka, która nie odstępowała moich dzieci na krok, w szczególności mojego synka Borysa- jego najwieksza fanka gier na Ps, gdzie konsola służyła jej do ogrzania dupki.

Nasze cudo!!!

Nasz skarbek!

W listopadzie zauważyłam, że Cynka bardzo drży,stała sie apatyczna i osowiała,cicha...

Weterynarz, jednak po usg stwierdził, że to zapalenie pęcherza.Po kuracji antybiotykowej było lepiej.

Przyszedł koniec grudnia i znów wróciły dreszcze, do tego Cyneczka  aż parzyła przy głaskaniu,stała sie apatyczna i zaczeła unikać nas i naszego dotyku, przestała być z nami poprostu... 

Szybko poszłam do innego weterynarza, po usg okazało sie że ma guza na węzłach chłonnych, gorączka Aż 40,2’.Dostawała antybiotyk i Leki przeciwgorączkowe, lecz jej stan poprawił sie Tylko na kilka dni…

..... gorączka wróciła,męcząca wysoka gorączka,nie spadała cały czas utrzymywała się pomiedzy 39,5-40,3.Postanowiłam działać i z polecenia pojechałam do kliniki rozrodu we Wrocławiu. Tam zrobiono jej wyniki krwi, pobrano biopsje .Czekając na wyniki stan Cynki się pogarszał.Podjełam szybka decyzje o operacji i wycieciu guza...Przyszły wyniki i podejrzenie padło na F... suchy. Skontaktowałam się z dr z Calofornii,i po przekazaniu całej dokumentacji, stwierdził… F..bezwysiękowy z tworzącymi sie ziarniakami,  kolejne już sie zaczeły tworzyć  na węzłach chłonnych. 

Jesteśmy załamani, zdruzgotani…nie umiem słowami opisać co czujemy…Chciałabym dać naszemu kociakowi szanse na cudowne życie w naszym domku.Kochamy ją najmocniej, jest naszym serduszkiem! Nie moge patrzeć jak cierpi…Jej oczy tak pełne życia kiedyś, teraz są tak smutne….Chcemy, aby wstała i biegała po blacie w kuchni, wskakiwała na szafe i obserwowała mnie jak robię kanapki do szkoły dzieciom, aby rozpychała się i mruczała pod kołderką w nocy!

Nie pytam dlaczego My?! Ale chce ratować,chce tak bardzo uratować to kocie dziecko!! 

Ogromnie prosze o pomoc na leczenie … to dla mnie kwota totalnie z kosmosu, jednak widzàc jak ludzie na grupie pomagają sobie i słowem i czynem postanowiłam założyć zbiórke.

Z całego serca z góry dziękuje !Dobro wraca❤️🙏

fot.guz przy węzłach chłonnych tu ma 2,2cm,ale w przeciagu 7 dni urósł do 4 cm

fot.badania w Klinice Rozrodu we Wrocławiu.

fot.po peracji.Guz,który zszokował....na chwile staneło mi serce...oczy zalały łzy..jak w takim malutkim kocm ciele taki "wielki intruz":(((

fot.kilka dni po operacji Cyneczka była tak słaba,że ledwo wstawała,musiała dostawać kroplówke aby móc znosić cały ból...

część paragonów za leczenie,sama operacja wyciecia guza kosztowała nas 500 zlotych,wizyta w klinice we Wrocławiu drugie tyle,na samo leczenie do tej pory wydaliśmy ponad 2500zlotych.

Kochani,5 marca Cyneczka miała usg oraz konsultacje onkologiczna w kierunki chłoniaka,który weszedł jej z histopatologii guza.

Wyniki na 30 dzien z morfologii nie są dobre,jest mały stan zapalny w organiźmie,na szczęście węzły chłonne sa w granicach normy i nie ma nowych guzów.Zrobiono wszystkie potrzebne badania i wyniki wraz z kosztorysem wstawiam poniżej.Niestety koszta są ogromne.Zapłaciłam 846 złotych za cała wizyte:(