Pies to nie spadek. To pasywa której nikt nie chce.
Opiekuna zabrało pogotowie. Stan agonalny więc do domu już nie wróci.
A on od ponad miesiaca siedzi pod bzem i się stamtąd nie rusza.
Psia wierność jest bezgraniczna.
Ale tu kończy się miłość i zaczyna niewiadomy los.
Gmina proponuje miejsce w Barosie
Więc co za różnica czy umrze tam pod drzewem czy z głodu w brudnym boksie.
Moje nerwy nic tu nie pomogą.
Bo nie mam rozwiązania.
Chlopak ma szansę.
Dostał miejsce w hotelu w Częstochowie.
Sam koszt pobytu msc to 500zl
Plus diagnostyka, kastracja, szczepienia
I transport..A to ogrom kilometrów.
Proszę o wsparcie biedaka
Edycja: 31.10 wstępne rozliczenie: https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid07RsUsZhBkygkoAYeh53Ug3UtjT9FpCjTm3HvMAi34B89jMHiUvavEyva4ZgwK6uYl&id=100014130192334
Edycja2
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Magdalena
Trzymam kciuki za psiaka ! Dziękuję że mu pomagasz ❤️