Czarna, Zuma & Czejsi... ❤️

Biorąc na siebie pomaganie - bierzesz na siebie odpowiedzialność... 🐾

Z zawodu jestem nauczycielką, sama wychowuję 16-letniego syna i psiaka adoptowanego ze schroniska... w wolnym czasie pomagam zwierzętom. Od 2012 roku jestem wolontariuszką w podwarszawskim schronisku. W lutym tego roku, podczas wizyty w schronisku, po drodze napotkałam na maleńką sunię na ulicy (to była Zuma). Zatrzymałam się... i tak zaczęła się moja nowa przygoda z pomaganiem.

Będzie długo... Proszę, przeczytaj do końca.

24/02/2019 Tydzień temu podjęłam decyzję o pomocy dla trzech wiejskich psiaków. W niedzielę (17/02) poznałam najmłodszą sunię z ostatniego miotu i jej brata z poprzedniego. Prawdopodobieństwo, że są z jednego ojca - 99,9%! Wczoraj (23/02) podczas zabierania najmłodszej Suni do weterynarza poznałam matkę-rodzicielkę trzęsącą się z zimna kruszynkę (ok. 7,5 kg). Wyjętą spod sterty niepotrzebnych desek również zabrałam do lekarza. Lekko wystraszona Sunia-matka uspokoiła się pod wpływem cieplej podusi w samochodzie i smaczków, które ciotka-ja przywiozła. U weterynarza... żadna z suń nigdy nie była u lekarza! Sunia-matka wiek ok. 6+ rodziła przy każdej cieczce 😞  co było widać podczas USG w zmianach w macicy. CZARNA ❤️ na jedno oczko nie widzi (efekt przebytego urazu - nie leczonego). Dostała szczepionkę przeciwko wściekliźnie, krople przeciw pchłom i kleszczom oraz proszek na odrobaczenie. Córcia, wiek ok. 5 m-cy. Waga ok. 5 kg. Dostała kpl zalecanych szczepień, w tym przeciwko parwowirozie oraz kaszlowi kenelowemu plus krople przeciwko pchłom i kleszczom. Została również odrobaczona. Za trzy tygodnie ZUMA ❤️ otrzyma szczepionkę przeciwko wściekliźnie. Matka-rodzicielka została umówiona na zabieg sterylizacji, który prawdopodobnie uratuje jej życie (nie wiadomo, czy ta maleńka Sunia przeżyłaby kolejną ciążę i poród w warunkach urągających Jej godności). Koszt operacji to 300-350 zł. Póki co zostawiłam w gabinecie 180 zł (USG dostałam w gratisie). Po drodze kupiłam obróżkę dla matki-rodzicielki, by móc przyczepić blaszkę informującą, że piesek jest szczepiony przeciwko wściekliźnie i szampon do kąpania dla całej trójki. Syn, CZEJSI, również odwiedzi gabinet weterynaryjny i zostanie umówiony na zabieg kastracji, ponieważ już dobiera się do matki-rodzicielki... 😕 Odjeżdżając do domu zostawiłam karmę dla Juniorki oraz karmę dla Suni-matki i starszego syna oraz smaczki. Przy pomocy schroniska zostawiłam również ubranka dla matki i córki, smycz do wyprowadzania Suni-rodzicielki z uwagi na konieczność przypilnowania Jej do zabiegu oraz zabawkę dla szczyla. Po rozmowie z właścicielami obie sunie dostały karton do spania wyłożony kocykiem, który został postawiony w przedpokoju - mają większość doby spędzać w domu (dotychczas spały na dworze), gdzie matka nie ma podszerstka 😞 

03/03/2019 Dziś zawiozłam psiakom plastikowe miski typu 2w1 (szare dla dziewczyn i niebieską dla chłopaka). Znalazły się też kostki na ząbki i piłki do zabawy 💪 Ponadto, dzięki wsparciu schroniska, dziewczyny dostały posłanie, które od razu pokochały 😍 Karton został, bo usztywnia boki spania. Właścicielce piesków zostawiłam pieniążki, które zostaną wydane na badanie krwi oraz osłuchanie serduszka mamusi przed zabiegiem oraz opłacenie operacji. To co zostanie przeznaczymy na szczepienia i odrobaczenie braciszka.

04/03/2019 CZARNA ❤️ miała pobraną krew i osłuchane serduszko (koszt - 100 zł). Wyniki krwi nie są zadowalające (co niestety nie powinno dziwić wnosząc po tym, jaki żywot do tej pory wiodła!). Po dzisiejszej konsultacji z moim weterynarzem, w sobotę przywiozę Sunię na badania ogólne do Stolicy... badania zostaną wykonane gratis 😍 Od nich będzie zależało w jakim terminie zostanie wykonany zabieg sterylizacji, bo konieczne może się okazać wdrożenie leczenia.

09/03/2019 Początek góry lodowej... CZARNA ❤️
Podczas badań w stolicy (osłuchowe, oglądowe, rtg, usg) okazało się, że oprócz zabiegu sterylizacji, który uratuje Sunię przed ropomaciczem, konieczne jest również usunięcie listwy mlecznej. Na każdym z sutków CZARNA ma małe guzy, w tym na jednym guz jest wielkości dużego jajka przepiórczego ☹️ Na zabieg sterylizacji udało się uzyskać dofinansowanie (50%), ale na zabieg mastektomii potrzebne jest, bagatela, 700 zł 😪 Wróciłam załamana. Tak bardzo chcę pomóc tej kochanej, mega dzielnej, Sunieczce... ale sama nie podołam finansowo 👎 Dodatkowo CZARNA ❤️ ma śrut w okolicy kręgosłupa (widoczny na zdjęciach rtg), ktoś kiedyś do Niej strzelał 🤬 i złogi (zastoje) kałowe w jelicie grubym - do kontroli. Dziś również CZEJSI ❤️ miał wizytę u weterynarza w miejscu zamieszkania (koszt - 150 zł). Został odrobaczony, odkleszczony i zaszczepiony przeciwko wściekliźnie... w prezencie dostał obróżkę 👍

Pieniązki, o które proszę... nie, ja o nie błagam, bo sama nie podołam finansowo... potrzebne są na: --zabieg usunięcia listwy mlecznej u Czarnej (ok. 700 zł), --koszt zabiegów u Suni i jej Syna (170 zł), --leczenie pozabiegowe u obu psiaków, w tym zakup kołnierzy (? zł), --wizytę Czarnej u okulisty i ewentualny zabieg chirurgiczny (130 zł - pierwsza wizyta u okulisty, termin ustalony), --szczepienie przeciw wściekliźnie dla Zumy (ok. 30 zł), --pobranie krwi u Czejsiego przed zabiegiem (ok. 100 zł), zakup dobrej karmy dla trójki (ok. 200 zł), by psiaki szybciej doszły do zdrowia oraz --przebudowę kojca dla całej trójki (? zł), by podczas pobytu na dworze nie wybiegały na ulicę. 

Utrzymanie kojca przy "życiu" jest konieczne z uwagi, że na podwórku, gdzie są psy - mieszka wiele rodzin i nie każdy zwraca uwagę, by np. zamknąć po sobie bramę. 

Co najważniejsze - właściciele piesków współpracują! Słuchają i stosują się do moich próśb/rad oraz poświęcają swój czas, kiedy przyjeżdżam. Mnie w tygodniu nie ma na miejscu i nie wszystko mogłabym załatwić. Finansowo mocno kuleją (jak to przeważnie na wsi), nie mają gospodarstwa, nie każdy ma pracę. Żeńska głowa rodziny jest na rencie. Męska - brak pracy.

Pieniążki, które mi zostaną mogłabym przeznaczyć na zabieg sterylizacji u najmłodszej Zumy, która ma dopiero 5 m-cy i ojca psich dzieci. Właściciele tatusia podobno są do rozmowy.

Pomożesz? Chciałabym, abyś pomógł/a! Boję się dnia, w którym zmuszona sytuacją musiałabym powiedzieć STOP - nie mogę pomóc... Jeżdżę do nich w każdą sobotę, to 50 km w jedną stronę. Swoje złotówki również dorzucam!