Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Jeden z 21 kotów uratowany z piekła, jakie stworzył im człowiek. Częściowo sparaliżowany, z zaawansowanym kocim katarem, potwornie zapchlony i zarobaczony... mimo wszystko chce żyć i bardzo o to dobre życie walczy. Światło dzienne zobaczył dopiero, gdy wolontariusze TOZ-u odebrali go wraz z innymi kotami człowiekowi, który przetrzymywał je w zamknięciu, bez możliwości wychodzenia z pomieszczenia około 6 m2 bez okien. Koty żyły we własnych odchodach. Kot jest w trakcie leczenia i robi znaczne postępy. Na początku tylko z trudem pełzał po podłodze z wykrzywioną o 90 st. główką. Teraz juz stoi na nogach i próbuje stawiać pierwsze kroki. Bardzo cieszymy się z jego postępów w leczeniu, którego nie możemy teraz przerwać, dlatego nie prosimy a błagamy o pomoc dla kociaka. Każda złotówka się liczy, każde udostępnienie na wagę zdrowia kotka. Pomóżcie nam go uratować. DZIĘKUJEMY
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!