Nie wiem czy to szczęście, czy wręcz przeciwnie, ale z racji zajmowania się pomocą zwierzętom zdarza mi się poznawać różnych ludzi🙂. A ja nawet nie robię jakoś wybitnie dużo, wielu ludzi potrafi działać na znacznie większą skalę. Tym razem poznałam Panią Ewę z Wrocławia, która jest osobą wyjątkową i której całym życiem są koty. I chciałabym w swoim, a także jej imieniu, poprosić o pomoc dla nich-jej kocich podopiecznych.
💔Pani Ewa zajmuje się całą gromadą kotów. Od karmienia, przez kastracje, aż po leczenie. I nawet nie byłoby w tym nic niespotykanego, gdyby nie to, że sama utrzymuje się za kwotę 1470 złotych plus to, co uda jej się dorobić przy sprzątaniu, czy opiece nad innymi ludźmi w gorszym stanie. Powiedzieć, że żyje bardzo skromnie, to jakby nic nie napisać. Kiedy zaniosłam jej nieużywany od dawna koc, żeby dała go tym kotom, które mieszkają z nią, to była przeszczęśliwa. Poważnie, są na tym świecie jeszcze ludzie, którzy szczerze cieszą się z podarowanego koca. Przydał się do zakrycia nadszarpniętej zębem czasu i nie tylko wersalki.
W najbliższym czasie postaram się wspomóc Panią Ewę, w miarę moich skromnych możliwości, ale gdyby ktoś chciał się do tego dołączyć to na pewno wspólnie poszłoby nam lepiej. Na zdjęciach część paragonów i dokumentacji weterynaryjnej- całość tutaj się nie zmieści. W razie chęci zapoznania się z całością dokumentów zapraszam do okienka messengera. Koty, które obecnie mieszkają z Panią Ewą to tylko te, które wymagają specjalnej opieki.
Za każdą złotówkę będę bardzo wdzięczna, bo choć sama pomagam zwierzętom, to tutaj moje możliwości finansowe się kończą. Możliwości Pani Ewy skończyły się już dawno...
Pieniądze są potrzebne na częste wizyty w gabinecie weterynarii, badania krwi, zastrzyki, kroplówki, specjalistyczne usg i inne soecjalistyczne badania. Na same leki Pani Ewa wydaje ponad 1 tysiąc złotych miesięcznie, do tego dochodzą wizyty w gabinecie, suplementy, specjalistyczna karma weterynaryjna. Są to zwykle koty z ulicy, które zazwyczaj nikogo nie obchodzą. Wyadoptować się ich nie udało, mimo prób, bo zbyt chore i kosztowne. ☹️Pani Ewa ma niedużą emeryturę plus dorabia sobie opiekując się osobami starszymi. Absolutną większość swoich dochodów wydaje na koty💔, gdyż jak mówi nie potrafi pozostawić tych bid na pastwę losu. W grudniu nikt nie znalazł miejsca, aby przyjąć chorego podrzutka z ulicy z fiv. Musi się nim zajmować sama do tej pory a mamy już maj, trzyma kotkę w dawnej pralni, opłaca weterynarza również ze swych skromnych przychodów💔. I trwa to tak już od lat. Kastrowała i leczyła koty jeszcze długo zanim było to „modne”, a zbiórek i fundacji praktycznie nie było. Dziś są, ale Pani Ewa nie jest internetowa, nawet nie ma odpowiedniej komórki dzięki której mogłabym ją nauczyć korzystać z Facebooka i być w kontakcie z życzliwą społecznością internetową. Osoby w temacie, wiedzą ile lat Pani Ewa pomaga kotom, niestety jest coraz starsza, nie ma tyle sił co wcześniej oraz dochody jej spadły, plus aktualnie ma problemy zdrowotne. Pomoc na prawdę jest potrzeba i bardzo o nią proszę jeśli ktoś może, Jakakolwiek najmniejsza. Pani żyje bardzo skromnie w małym pokoiku z kotami. siebie. W dawnej pralni zrobiła skromny azyl i tam trzyma zwierzęta, także w klatkach: koty potrzebujące pomocy, leczenia, także z chorobami zakaźnymi.
Niektóre leki weterynaryjne zużywane każdego miesiąca:
APELKA (ok 123 zł-jedna butelka, dwa koty potrzebują , 3 butelki idą na miesiąc), CYSTAID (117 zł -30 tbl, także dwa koty zażywają, 3 opakowania miesięcznie),
NEFROKRIL (23 zł listek, 6 listków miesięcznie),
Amylactiv ( 16 zł listek, 6 listków miesięcznie)
Interferon (300 zł)
Leki z apteki:
URSOCAM 250mg,
PERITOL,
HEPAREGEN 1000mg
Karmy specjalistyczne weterynaryjne: URINARY STRUWITY,
GASTROINTESTINAL MODERATE CALORIE ROYALA,
Sesnitivity control
Niektórzy koci podopieczni Pani Ewy:
Emi-bardzo starsza kicia ma chorą trzustkę i kłopoty z drogami moczowymi. Regularnie tworzą jej się kamienie (struwity) i wtedy ma kłopoty z oddawaniem moczu. Od wielu lat jest na diecie urinary. Bierze następujące leki na trzustkę: amylactiv i steryd oraz na drogi moczowe custaid
Lusia-także bardzo starsza kotka. Ma chorą tarczycę i te same problemy z drogami moczowymi co Emi. Na tarczyce bierze lek Apelkę
Kitka-starsza kotka. Ma guza na tarczycy, jelicie i na wątrobie. Leczenie paliatywny. Jest w dobrej formie, niestety mimo tego, ze je bardzo chudnie.
Tosia-fiv dodatnia. Bierze leki na wzmocnienie Interferon (380zł)
Gremlin-bardzo starszy kocurek. Guz na tarczycy. Chore jelita i trzustka. Codziennie ma podawaną kroplówkę. Na tarczyce bierze lek Aplekę, na jelita Steryd, na trzustkę amylactiv. Podwyższona kreatynina i mocznik: Nekrofil.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Piotr B
Pomożemy