Życie składa się z momentów, kiedy wszystko się jakoś układa i momentów, które zaskakują. Kiedy te ostatnie się kumulują następuje atak paniki. Zawalona noc, koszmary w krótkich momentach snu, ciśnienie mało nie rozsadzi serca. Strach odczuwalny fizycznie, "siódme poty" i cała gama innych atrakcji.
Skumulowało się wiele.
Trzeba zmienić auto na nowsze jakieś, lepsze, obecnego nie opłaca się remontować, a kasy nie ma. Ktoś obiecał pomów finansowo, ale... zamilkł.
Coś się dzieje ze zdrowiem, ale pracując na umowę o dzieło brak ubezpieczenia, nie stać mnie na nie. Na prywatne wizyty też nie.
Rozwiały się nadzieje na zatrudnienie choć na kawałek etatu, jestem w ciemnej dupie.
Za godzinę wizyta u weta, poleci parę stówek. Kocham te moje sierściuchy i dbam, jak umiem, ale łatwo i tanio nie jest.
Coś z domem, jak co roku kiedy robi się ciepło nie wiadomo skąd wyłażą muchy, wczoraj utłukłem ze 40. Dzisiaj jakoś nie ma.
Ten wpis to również stres - czy mam prawo prosić?
I to nie wszystko...
Jeśli możesz - pomóż proszę.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Leszek
Robercie, dziękujemy za to co robisz! Spotkaliśmy się w Poznaniu w Parafii Łacina. Powodzenia!
Aleksandra Lucińska
Niech Ci błogosławi dobry Bóg i zachowuje od wszelkiego zła. Życzę wszystkiego, co w życiu najlepsze, najpiękniejsze i najbardziej wartościowe, każdego dnia wielu powodów do radości. Pozdrawiam najserdeczniej🙂
Jadwiga B.
Oprócz paru groszy obiecuję też modlitwę. 🙏💝
Ewel
❤️🧡❤️
Wojciech Ziółek SJ
Panie Robercie, pozdrawiam serdecznie. WZsj