Zbiórka Pomoc dla chorej Daisy - zdjęcie główne

Pomoc dla chorej Daisy

1 823 zł  z 1 500 zł (Cel)
Wpłaciło 37 osób
Nikola Kiesz - awatar

Nikola Kiesz

Organizator zbiórki

Cześć! Jestem Daisy

Moje życie nie było zbyt kolorowe... Jako szczeniak może i miałam dom ale z czasem zaczęłam się nudzić różnym rodzinom. Przechodziłam z rąk do rąk i zamykali mnie w ciasnych klatach, chodzili ze mną na 20cm smyczy mimo że jestem postury owczarka niemieckiego.  Bardzo potrzebowałam kontaktu z człowiekiem niestety zostawił mnie samą sobie karmiąc co rusz tylko "ściepami z obiadu" i tyle. Z bolącym brzuchem wychudzona nadal szukałam ludzkiej miłości.. Więc uciekałam i ile sił w łapach szukałam człowieka! Niestety ciągle wracałam do zimnej klaty. Poprzedni właściciele mieli w nosie że chudnę, pod grubą warstwą niewyczesanego futra były praktycznie tylko kości (ważyłam 18,5kg! gdy mnie odkarmiono trzymam wagę 23-25kg) a do tego nikt nie zadbał o to by dla mojego zdrowia mnie wysterylizować.. Konsekwencją braku sterylizacji były guzy na całym brzuszku w tym jeden wielkości pięści! Byłam znana fundacjom w tym jestem głosem tych co nie mówią ale nikt nie był mi w stanie na tamten czas pomóc w końcu miałam "właścicieli".. Przy pewnej ucieczce gdy szukałam mojego ukochanego człowieka trafiłam na biegającą dziewczynę, od razu podbiegłam do niej i jak dobry pies którym zawsze marzyłam być biegłam przy jej nodze! Gdy tylko to zobaczyła od razu przestała biegać i zaczęła szukać ze mną jak ona to myślała mojego ukochanego człowieka! Wstawiła ogłoszenie na facebook'a i chodziła po mieście pytając czy ktoś mnie zna.. Taką chudą nie wyczesaną i brudną biedę... Jedyne co było na mnie okej to nowa obroża z nawet nie zdrapaną ceną.. A pod warstwą niewyczesanego futra żebra kręgosłup i miednica...  

Byłam zrezygnowana.. póki miałam odrobinę zainteresowania z jej strony tak długo ja przytulałam i nie chciałam odstąpić na krok.. Ale mimo to czułam że, ona nie pozwoli mi dłużej cierpieć w samotności. I tak w sumie było. Wzięła mnie do siebie nakarmiła i dała na chwilę ciepły kąt w jej pokoju. W między czasie odezwał się Pan z fundacji Jestem głosem tych co nie mówią i powiedział jej moją historię. Moją wędrówkę, moje życie "psa właścicielskiego" którego, każdy olewał i przekazał informacje i kontakt do moich (na tamten czas) właścicieli. Ale wtedy dziewczyna powiedziała coś co zmieniło bieg całej mojej historii! Przejęła się moim stanem fizycznym opowiedziała o moim chudym ciałku, guzach, nie przemilczała tego do tego wysłała zdjęcia i dowody na to że jestem zaniedbana co dało możliwość fundacji działać by mnie uratować! Nie było to znowu suche "znalazłam psa, proszę go wziąć". Więc fundacja podjęła stosowne kroki nakazała właścicielom zoperować mnie do dwóch tygodni lub zrzec się praw do mnie. Jak można się domyśleć... Zrzekli się mnie przecież nikt nie będzie sponsorował leczenia takiej biedy łatwiej jest ją schować w klacie niż reagować... I tak słowo do słowa.. Dziewczyna która, mnie znalazła została moją kochającą mamą a Pan z fundacji  moim kochanym wujciem. Fundacja bardzo pomogła mojej mamie o mnie zadbać przeszłam dwie poważne operacje w narkozie: wycięcie listwy mlecznej z lewej strony a później, wycięcie listwy mlecznej z prawej strony która, miała ogromnego guza + sterylizacja. A do tego szereg mniejszych operacji które pozwoliły usunąć wszystkie mniejsze guzki których nie dało się usunąć od razu. Czułam się potwornie! I tak też wyglądałam..

Mój brzuch po operacjach wyglądał tak, więc wyobrazić można sobie ile musiałam się nacierpieć. A to tylko część brzuszka bo więcej nie zmieściło się na zdjęciu:

To był bardzo trudny okres dla mnie i dla mojej mamy.. W między czasie wyszło jeszcze że, mam silne zapalenie jelita grubego.. Uporaliśmy się z tym ale doszły ogromne wyżarte ropne zmiany na brzuszku było to ogromnie niepokojące więc zaczęliśmy diagnozować sprawę skąd coraz to nowsze objawy czy to nie wina guzów... Okazało się wtedy że, jestem bardzo silnym alergikiem na praktycznie wszystko. Mam alergię na wołowinę nawet co ciekawe :o  Dzięki wsparciu fundacji dałyśmy radę przetrwać ten ciężki okres za co z całego serca im będziemy wdzięczne!


I tutaj wydawać by się mogło że to koniec smutnej historii.. Lecz życie nie jest kolorowe.. Żyję z moją mamą już prawie cztery lata które, były wynagrodzeniem tamtej tułaczki :) zwiedziłam góry, nawet troszkę liznęłam sportu! Ale.. no właśnie ale.. Zaczęłam mieć problemy z chodzeniem i robieniem kupki na dworze.. Nie przyjemna sprawa wiem. Moja mama na szczęście zamiast mnie karać bo, widziała że, nie mogłabym robić tego specjalnie wzięła mnie do weterynarza. U Pana doktora okazało się że, mam zwyrodnienia główki kości udowej w stawie gdzie powinna ona być okrągła moja w obu nogach ma niestety dzióbki.. A do tego mam zespół końskiego ogona co dotyka wiele owczarków jednak on najmniej mi dokucza.. Mama kupiła mi nie dobre witaminki, karmy diagnozy i próbowała pomóc ale no jej budżet też nie jest nieograniczony.. Stara się jak może ale koszty pomocy mi ją troszkę przerastają.. 

Po za witaminkami które, niestety nie chętnie jem i nie są najtańszymi mogą pomóc mi jeszcze dwa zabiegi:

- blokada stawu biodrowego (400 zł jeden staw) gdzie zablokować musielibyśmy receptory bólowe w całej miednicy tj. dwa stawy (sumując 800zł) 

- osocze bogatopłytkowe i tutaj również mini zabieg z iniekcją dostawową. Cena to 1500zł 

O ile blokada pomoże przedłużyć życie bez bólu czyli dać mi kolejnych parę ładnych lat, jednak nie powstrzyma psucia się stawów o tyle osocze bogatopłytkowe jest w stanie jeszcze choć trochę możliwie naprawić moje stawy, pomóc przy wytwarzających się stanach zapalnych, wzmocnić chrząstkę; ścięgna; mięśnie.  

I to są koszty samego zabiegu do tego dojdą jeszcze wizyty po wizyty przed trzeba zrobić ponownie zdjęcia miednicy na sedacji (bez sedacji ułożenie łapek do zdjęcia sprawiało jej zbyt duży dyskomfort i ból przez co się wyrywała i mogła zrobić sobie krzywdę a na to nie możemy sobie pozwolić :(   ). Sam problem z wypróżnianiem na obecny moment może mieć różne podłoże które, również będę sprawdzać u weta czy przypadkiem nie mamy jakiś przerzutów na jelicie. Trzeba będzie zrobić badania krwi itd. Koszty około zabiegowe będą duże ale damy radę, jednak sam zabieg jest kosztowny :( Będziemy się starać uzbierać na osocze bogatopłytkowe jeżeli jednak zbiórka stanie zrobimy chociaż blokadę.

Ja jako kochająca właścicielka Daisy proszę z całego serca o pomoc. Mimo że to kundelek to ma wielkie serce jest przegrzeczna jakby miała inny start ma cudowny charakter psa terapeutycznego. Jest cierpliwa dla dzieci z aspergerem delikatna dla dzieci niepełnosprawnych. Nigdy nie wykazała agresji jest psem idealnym dlatego chciałabym dla niej idealnego życia... Staram się jak mogę jej to dać te lata gdy jest u mnie jest karmiona w dobry dla niej sposób odpowiednią karmą, była nie raz w psim salonie fryzjerskim gdzie dbali o jej szatę. Chciałabym jej dać wszystko jednak problem pojawia się gdy tego nie mam. Jedna karma 13kg kosztuje 220 zł (lub 270zł (jeżeli chodzi o hydrolizowaną antyalergiczną karmę) a żadne inne jej nie pasują nie mówiąc o ewentualnych epizodach alergicznych bo pies po za alergiami pokarmowymi ma również alergie na kurz, pleśnie, grzyby, trawy i drzewa. Póki jest możliwość mimo że ciężko osiągalna chcę spróbować.. Chcę walczyć.. Dużo kosztowało mnie napisanie tej prośby ale wierzę że warto bo Daisy zasługuje na to i można by pisać o niej dniami i nocami o jej cudownym usposobieniu i talentach ale niestety również przejściach i chorobach... Za każdą pomoc z góry dziękuję...


Tutaj zdjęcia które opisują jej charakter i potrzebę miłości lepiej niż wszystkie słowa:



Ona po prostu kocha życie i kocha wszystkich!


Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    10.10.2022
    10.10.2022

    Oby do celu !

  • Kamil W. - awatar

    Kamil W.

    27.09.2022
    27.09.2022

    Powodzenia :)

1 823 zł  z 1 500 zł (Cel)
Wpłaciło 37 osób
Nikola Kiesz - awatar

Nikola Kiesz

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 37

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Monika Pietrzyk - awatar
Monika Pietrzyk
500
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Witold Kapuśniak - awatar
Witold Kapuśniak
20
Karolina - awatar
Karolina
15
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200
Natka - awatar
Natka
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Bożena Mikołajek - awatar
Bożena Mikołajek
10
Kamil W. - awatar
Kamil W.
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij