Sylwia Deluga
Za przegląd na podnośniku i prawie 5 litrów oleju , zapłaciliśmy 220 zł , bardzo cieszyłem się na to auto ale ....Panu się odwidziało 😑
Nazywam się Sylwia Deluga i odkąd pamiętam moje życie kręci się wokół ratowania zwierząt. Tylko obecnie mam pod opieką ponad 20 kotów i kilka psów, z czego większość wymaga specjalistycznej pomocy weterynaryjnej. Koty borykają się z m.in. z białaczką, cukrzycą, część z nich wymaga opieki neurologa i kardiologa oraz innych specjalistów.
I dotychczas ją miały, chociaż wiązało się to z tym, że przynajmniej raz w tygodniu pokonywałam trasę prawie 200 km od siebie do Warszawy i okolic i z powrotem. Był to nie lada wyczyn, ponieważ woziłam zwierzęta 23-letnim Oplem Astra kupionym w zeszłym roku za 1 300 zł. Niestety nasze auto obecnie nadaje się jedynie na złom. Mechanik orzekł, iż koszt naprawy dużo przewyższa jego wartość. Tak więc, nie mam jak obecnie zapewnić chorym zwierzętom fachowej pomocy. A co za tym idzie, nie mam jak dalej pomagać bezdomnym i chorym kotom oraz psom. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc w uzbieraniu funduszy na zakup sprawnego samochodu. Te zwierzęta naprawdę nie mogą na nikogo liczyć a ja bez sprawnego auta nie jestem w stanie im pomóc. Owszem, miałabym jeszcze jakieś zaskórniaki na naprawę auta ale... sam rachunek za prąd za ogrzewanie 2 pomieszczeń,w których chore koty spędziły zimę, wyniósł bagatela 2 500 zł. Nie wspomnę o ogromnych kosztach karmy nie tylko dla 20 kotów które u mnie mieszkają, ale również dla codziennego dokarmiana wolnożyjących zwierząt. Nawet dojazd do najbliższej lecznicy, mało specjalistycznej, to dystans 20 km. I mimo, szczerych chęci,na plecach nie zaniosę po kilka kotów na raz.
Koty do kastracji z osiedla czekają, bo ja nie mam czym ich wozić. Nie mogę również pomagać "na już", czyli jeździć moim autem 24/h , bo i w nocy potrafię zrobić km na cito do szpitala przekazać słaniającego się psa fundacji ... nie mam czym też jeździć do onkologicznej kliniki w Wesołej. Pochówki zwierząt pod Halinowem - to też 100km w jedną stronę.
Błagam pomóżcie - wesprzyjcie nas w działaniach .
Facebook- Mazowiecki Dom Tymczasowy- tutaj znajdziecie szczegółowe relacje co robię i jakim zwierzętom pomagam. Wiele z nich już znalazło nowe domy, ale do tego trzeba je na pocztątku wyleczyć, co wiąże się z dojazdami do weterynarzy i klinik. Nikt nie chce adoptować chorych zwierząt. Bez auta nie jestem w stanie jakkolwiek działać.
Dlatego właśnie dalej nie pojadę... szkoda tylko zwierząt.
Za przegląd na podnośniku i prawie 5 litrów oleju , zapłaciliśmy 220 zł , bardzo cieszyłem się na to auto ale ....Panu się odwidziało 😑
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Agnieszka BG + 3 ogony (12 łap)
Niech służy!