Gdy nasze drogi skrzyżowały się z Sylwestrem, był półdzikim kotem w stanie zdrowia pozostawiającym wiele do życzenia. Jako że zima była w bliskiej perspektywie, szybko doczekał się ocieplanej budki, którą dzielił z innymi bezdomnymi bidami z okolicy.
Oczywiste było dla nas jednak, że musimy zdobyć jego zaufanie, by móc umieścić go w domu tymczasowym i rozpocząć leczenie.
Na przestrzeni tygodni Sylwester zrozumiał, że jego dotychczasowe (pewnie nie najlepsze) doświadczenia z człowiekiem, to już przeszłość. Małymi krokami jego fasada "kocura króla osiedla" spadała, by ukazać nam spragnionego drapania pod bródką mizaka, gotowego porzucić życie na ulicy na rzecz ciepłego łóżeczka.
Oczywiście nie oznacza to, że złapanie i zabezpieczenie go było bezproblemowe, jednak metodą prób i błędów udało się :)
Po wstępnych oględzinach w gabinecie weterynaryjnym ukazała nam się smutna, uniwersalna prawda o kociej bezdomności. Sylwester zmagał się z ekto i endopasożytami, świerzbem i stanem zapalnym w jelitach. Kolejnym kosztownym problemem był również fatalny stan uzębienia...
Zakasaliśmy rękawy i rozpoczęliśmy długi proces przywracania mu zdrowia. Pierwszym krokiem było pozbycie się "pasażerów na gapę", podniesienie jego odporności i załagodzenie dolegliwości jelitowych, które doskwierały mu tak bardzo, że przez pierwsze tygodnie odmawiał jedzenia... Seria badań USG, kilka morfologii -> leki, leki, jeszcze więcej leków, suplementy, antybiotyki, probiotyki; pół apteki, które dom tymczasowy codziennie (mimo gorącego sprzeciwu) aplikował kocurkowi różnymi drogami powoli stawiały go na nogi.
Zrobienie porządku w paszczy odwlekło się w czasie, jednak finalnie po zregenerowaniu organizmu Sylwester przeszedł pomyślnie zabieg, w czasie którego został również wykastrowany.
Po kolejnych tygodniach na rekonwalescencję Sylwester został zaszczepiony i zaczipowany, co ostatecznie oznacza iż jest gotowy na adopcję.
Domu na horyzoncie jednak brak, a nam zostały rachunki za trwające miesiącami leczenie kocurka.
Nie wahamy się w podejmowaniu decyzji o ratowaniu bezdomnych nieszczęść, jednak "wygrana" smakuje gorzko, gdy przychodzi nam się zmierzyć z finansowymi konsekwencjami.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!