Dingo miał pecha - jako szczeniak trafił w ręce człowieka, który potrzebował psa stróżującego - ale jak widać na zdjęciach, najlepiej takiego, który nie musiałby nic jeść. Dni Dingo upływały w głodzie, z rzadka podawaną wodą, w upale, bez żadnej osłony.
Kiedy Dingo miał ponad rok, na jego horyzoncie pojawili się dobrzy ludzie, którzy zabrali Dingo do weterynarza i odkarmili. Piesek trafił do hoteliku, gdzie został też wykastrowany i zaszczepiony. Kilka osób regularnie wpłaca pewne kwoty na Dingo - niestety pobyt psiaka w hoteliku kosztuje nas 500 zł miesięcznie, a tymczasem ani jedna osoba nie pytała o adopcję psa... :(
Dingo ma teraz koło 2 lat, jest pełen energii, żwawy, bardzo otwarty i przyjacielski, uwielbia też inne psy - może dasz mu szansę?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Lusia
dalej będę cię wspierać
Lusia
będę o tobie pamiętać
Xyz
Powodzenia psiaku!