Zbiórka Dwa Kocurki Potrzebują Leczenia - zdjęcie główne

Dwa Kocurki Potrzebują Leczenia

720 zł  z 2 000 zł (Cel)
Wpłaciły 24 osoby
Marcjanna Bartosińska - awatar

Marcjanna Bartosińska

Organizator zbiórki

25 października byłam na wieczornym spacerze z moim psem, koło opuszczonego budynku w stercie liści słyszałam miałczenie kota. Zaczepiłam swojego pieska koło tego miejsca na krzaku, świeciłam latarką w poszukiwaniu kota, który miałczał, jak się okazało był to nie jeden kotek, a dwa, bracia. Kociaki były zziębnięte oraz głodne, miały dużo energii, odrazu wbiegły mi na kolana, miały około 4 tygodni, od razu bez chwili zastanowienia, wzięłam je do domu, przygotowałam termofor oraz prowizoryczne legowisko z kartonu. Dałam im jedzenie dla kotków, a następnego dnia kupiłam mleko dla małych kotów bez laktozy. Są małymi głodomorkami, dużo się przytulają oraz bardzo chętnie się bawią. Następnego dnia, zapisałam je do weterynarza na najbliższy wolny termin(31 października), w środę rudy kocurek poczuł się gorzej, dlatego pojechałam do innego miasta do weterynarza w celu udzielenia mu natychmiastowej pomocy. Kotek miał podejrzenie Panleukopenii (FPV), covida oraz giardia, zrobiliśmy mu odrazu badania, dostał kroplówkę, a ja oczekiwałam na wynik badań, test na wyżej wymienione choroby wyszedł negatywny, lecz weterynarz powiedział mi że Panleukopenia może pojawić się po paru dniach, dlatego cały czas go obserwowałam. Następnego dnia pojechałam z dwoma kotami do weterynarza w moim mieście, dostali środek na odrobaczenie oraz inne lekarstwa, dostałam informację że kotki będę mogła zaszczepić w następnym tygodniu.

Podczas niedzielnego poranka (3 listopada) zobaczyłam, że ciemniejszy kocurek nie zachowuje się tak, jak poprzednio. Nie był skory do zabawy, nie chciał jeść, pił wodę i bardzo często chodził do kuwety, natychmiastowo zadzwoniłam do dostępnego weterynarza w innym mieście, umówiłam się na wizytę, a następnie przyjechałam na umówioną godzinę. Kotek został zbadany, zrobiono mu test na Panleukopenie, niestety wyszedł pozytywny. Kotek dostał leki oraz płyn podskórny, wróciłam z nim do domu. Oba maluchy odrazu zaczęłam izolować, żeby drugi kotek się nie zaraził, ponieważ mam obawy, że mogli lub mogą się zarazić od siebie.


4 listopada jestem umówiona na wizytę u weterynarza w celu sprawdzenia, czy rudy kotek też ma tą chorobę oraz żeby ciemnemu kotkowi dać odpowiednie leki.


4 listopada, z samego rana byłam z kotkami u weterynarza, rudy kocurek miał robiony test na Panleukopenię, niestety test wyszedł pozytywny, lecz wynik był dość blady a to może świadczyć o tym że kotek zaczyna dopiero chorobę, dostał surowicę zdrowego kota oraz kroplówkę, z ciemnym kocurkiem jest trochę gorzej, został na parę godzin w klinice, dostał kroplówkę oraz surowicę, lecz został na obserwacji.


Na kogo zbieram pieniądze?
Zbieram pieniądze na leczenie dwóch małych kotków. 
Jednak nie jestem w stanie utrzymać maluchów, moja sytuacja jest ciężka. Mój chłopak i ja uczymy się oraz sami utrzymujemy cały dom, który był mojego taty. Jestem osobą z dużym, wrażliwym sercem, nie mogłam przejść obok tych maluchów obojętnie, nie chcę ich oddawać do schroniska, jednak żeby mi się to udało potrzebuje pomocy. Za każdą wpłatę będę ogromnie wdzięczna. 

Aktualizacje


  • Marcjanna Bartosińska - awatar

    Marcjanna Bartosińska

    12.11.2024
    12.11.2024

    Witam, po 9 dniach od założenia zbiórki udało się zebrać naprawdę niesamowitą i dużą kwotę. Za każde wsparcie, pomoc czy wpłatę naprawdę dziękuję i jestem wdzięczna każdemu z osobna. Za każdym razem kiedy widzę kwotę, którą udało mi się zebrać na zbiórkę, czy też prywatnie rozczula mnie, że pomimo moich zwątpień w sens tej zbiórki udało się pokryć w większości koszt leczenia. Był to dla kociaków i również dla mnie ciężki czas. Niestety z wielkim smutkiem i bólem muszę poinformować, że ciemny kocurek przegrał w tej nierównej walce. Walczył oraz był bardzo dzielny, choć były małe szanse to jestem z niego ogromnie dumna i mam nadzieję, że jest mu lepiej za tęczowym mostem; przynajmniej wiem, że już nie cierpi i nie musi się męczyć z tą okropną chorobą. Mało czasu minęło od czasu przyjęcia kociaków do mojego domku zdążyłam się do nich przywiązać i pokochać, lecz niestety śmiertelność dla takich małych kociaków jest naprawdę wysoka.
    Rudy kocurek natomiast wygrał z tą chorobą bezobjawowo. Dnia dzisiejszego (12.11.2024r.) został zaszczepiony i wszystko idzie w dobrą stronę. Przeżywalność jest bardzo niska, ale jemu się udało.

    Jest to bardzo paskudna choroba i bezlitosna, czym młodszy kotek tym mniejsza przeżywalność. Aby uniknąć tej choroby zróbcie pierwsze najważniejsze szczepienia swoim małym lub dużym puchatym kulkom. Doceniajcie i ucałujcie swoje zwierzaki, póki nie jest za późno.

    Podsumowując: jeszcze raz bardzo dziękuję, myślę, że tym wpisem mogę oficjalnie zakończyć zbiórkę. Pozdrawiam!

    Marcjanna Bartosińska

    P.S. Załączam zdjęcia paragonów oraz transakcji z konta za leczenie.

    Zdjęcie aktualizacji 153 934

720 zł  z 2 000 zł (Cel)
Wpłaciły 24 osoby
Marcjanna Bartosińska - awatar

Marcjanna Bartosińska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 24

Paweł - awatar
Paweł
20
Zgred - awatar
Zgred
1
Patrycja - awatar
Patrycja
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
9
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Marika - awatar
Marika
50
wiktoria - awatar
wiktoria
20
Justyna - awatar
Justyna
100
Magda - awatar
Magda
100
tosia - awatar
tosia
5

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij