Marcjanna Bartosińska
Witam, po 9 dniach od założenia zbiórki udało się zebrać naprawdę niesamowitą i dużą kwotę. Za każde wsparcie, pomoc czy wpłatę naprawdę dziękuję i jestem wdzięczna każdemu z osobna. Za każdym razem kiedy widzę kwotę, którą udało mi się zebrać na zbiórkę, czy też prywatnie rozczula mnie, że pomimo moich zwątpień w sens tej zbiórki udało się pokryć w większości koszt leczenia. Był to dla kociaków i również dla mnie ciężki czas. Niestety z wielkim smutkiem i bólem muszę poinformować, że ciemny kocurek przegrał w tej nierównej walce. Walczył oraz był bardzo dzielny, choć były małe szanse to jestem z niego ogromnie dumna i mam nadzieję, że jest mu lepiej za tęczowym mostem; przynajmniej wiem, że już nie cierpi i nie musi się męczyć z tą okropną chorobą. Mało czasu minęło od czasu przyjęcia kociaków do mojego domku zdążyłam się do nich przywiązać i pokochać, lecz niestety śmiertelność dla takich małych kociaków jest naprawdę wysoka.
Rudy kocurek natomiast wygrał z tą chorobą bezobjawowo. Dnia dzisiejszego (12.11.2024r.) został zaszczepiony i wszystko idzie w dobrą stronę. Przeżywalność jest bardzo niska, ale jemu się udało.
Jest to bardzo paskudna choroba i bezlitosna, czym młodszy kotek tym mniejsza przeżywalność. Aby uniknąć tej choroby zróbcie pierwsze najważniejsze szczepienia swoim małym lub dużym puchatym kulkom. Doceniajcie i ucałujcie swoje zwierzaki, póki nie jest za późno.
Podsumowując: jeszcze raz bardzo dziękuję, myślę, że tym wpisem mogę oficjalnie zakończyć zbiórkę. Pozdrawiam!
Marcjanna Bartosińska
P.S. Załączam zdjęcia paragonów oraz transakcji z konta za leczenie.