Los bywa bardzo przewrotny…
Maleńka Bianka miała spędzić te święta w ramionach kochającej rodziny. Miała w końcu znaleźć swoje miejsce na ziemi – ciepły dom, w którym już na nią czekano. Niestety, los postanowił inaczej. Kilka dni przed adopcją jej maleńkie ciałko zaczęło słabnąć. Zamiast spokoju i miłości, przyszło cierpienie.
Diagnoza była bezlitosna: wirusowe zapalenie otrzewnej (FIP) – choroba, która dla wielu kotów oznacza koniec. Ale na tym koszmar się nie skończył. Bianka musiała zmierzyć się z kolejnym ciosem – żółtaczką, która z każdym dniem odbiera jej siły. Jakby tego było mało, teraz walczy również z kaliciwirozą. To tak, jakby los rzucał jej coraz więcej przeszkód, sprawdzając, ile jest w stanie znieść.
Bianka się nie poddaje. My też nie. Każdego dnia robimy wszystko, co w naszej mocy, by ją uratować – zastrzyki, leki, ogrzewanie jej drobnego ciałka, którego ciepło gaśnie z każdą chwilą. Ale sami nie damy rady. Leczenie jest kosztowne, a czas ucieka.
Bianka wciąż ma szansę na życie – na to, by poczuć, jak to jest być kochaną, bezpieczną i szczęśliwą. Ale potrzebujemy Twojej pomocy. Twoje wsparcie to dla niej jedyna nadzieja.
Nie pozwólmy, by jej historia skończyła się w ciszy i bólu. Każda złotówka to krok w stronę ratunku. Każda Twoja myśl, każde udostępnienie tej prośby to szansa na cud. Bianka zasługuje na życie – razem możemy jej je podarować. Prosimy, pomóż nam ocalić to niewinne istnienie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!