Anna Wójtowicz
Tak wygląda jej ogon po odgryzieniu, krótki czas po zmianie opatrunku.
Kotka Jola to kochana 4miesięczna kulka nie-Szczęścia - koci katar, potrącenie, długie leczenie... Ale jako młody, silny organizm zwalczyła wszystkie choroby.
Niestety, ponownie uległa wypadkowi, w wyniku ktorego tylna łapa uległa złamaniu. Doszło do uszkodzenia miednicy i prawdopodobnie do utraty czucia w ogonie, który Kotka częściowo sobie odgryzła, co powoduje, że interwencja w tej materii jest niezbędna.
Kilka wizyt u rożnych weterynarzy i wszędzie ta sama diagnoza: "złamanie kości jest na tyle skomplikowane, że niemożliwe jest ich ponowne złożenie"
Jedyną szansą na uratowanie kotki jest zabieg amputacji złamanej łapki i ogona. Chociaż kotce dopisuje apetyt i stara się normalnie funkcjonować nie można pozostawić jej w tym stanie. Pęknięta kość może przebić skórę a sama martwica ogona jest już niebezpieczna dla jej zdrowia i życia . Kotce są podawane leki przeciwbólowe i antybiotyki ale weterynarze zaznaczają iż na pewno cierpi i nie można zwlekać z podjęciem decyzji o jej dalszym losie.
Koszt amputacji łapki i ogona oraz leczenie około operacyjne wynosić będzie około 3000 zł.
Prosimy o pomoc. Mamy mało czasu...
Edit: znalazł się lekarz, który wykona zabieg za niższą kwotę!
Tak wygląda jej ogon po odgryzieniu, krótki czas po zmianie opatrunku.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!